be-good pisze:Liczne dywagacje co do pobytu Hitlera w Tczewie możemy doprawić taką relacją prasową pochodzącą z wydarzenia na 5 lat przed wybuchem wojny: Kanclerz przelatujący po naszym niebie w 1934 w celu wzięcia udziału w pogrzebie Hindenburga pod Olsztynkiem.
... melduję, że Adolf H. jako kanclerz Rzeszy przejeżdżał również przez Tczew tranzytowym pociągiem:
H. Gazeta Gdańska, 1935.10.01 nr 222.jpeg (35.68 KiB) Przejrzano 1581 razy
H. Gazeta Gdańska, 1935.10.01 nr 222.jpeg (35.68 KiB) Przejrzano 1581 razy
Na zdjęciu z 1937 roku od lewej: Blomberg, Goering, Fritsch i ten, co sami wiecie...:
Dwa tygodnie po Anschlussie Austrii reprezentacja rządu III Rzeszy (z wyjątkiem Adolfa, co miał znacznie wyższe loty) przejeżdżała przez nasze gościnne miasto do Królewca i przypuszczalnie z powrotem do Berlina.
Ten H... Kurier Bydgoski 27.03.1938.JPG (162.32 KiB) Przejrzano 1673 razy
Ten H... Kurier Bydgoski 27.03.1938.JPG (162.32 KiB) Przejrzano 1673 razy
Kolejny znaczący przedstawiciel obcego totalitaryzmu przejazdem w naszym mieście - Gieorgij Cziczerin: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gieorgij_Cziczerin - szef sowieckiej dyplomacji, sygnatariusz układu z Niemcami w Rapallo:
Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1925.12.30.jpeg (23.41 KiB) Przejrzano 1654 razy
Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1925.12.30.jpeg (23.41 KiB) Przejrzano 1654 razy
...którego widzimy tu w relacji z tczewskich ogródków działkowych w towarzystwie zamordowanego dwa lata później burmistrza Jagalskiego : http://www.dawnytczew.pl/index.php?opti ... 49&lang=pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Gazeta Gdańska, 1937.08.31.jpeg (221.77 KiB) Przejrzano 1626 razy
Gazeta Gdańska, 1937.08.31.jpeg (221.77 KiB) Przejrzano 1626 razy
EDITka: Na 95% widzimy tu ogródki "szreterowskie" w pobliżu dawnej Strzelnicy.
Kolejny raz pojawił się w Tczewie wojewoda min. Raczkiewicz 17 listopada 1938 r. Wtedy to odbyło się poświęcenie domków robotników na "Abisynii" i "Ameryce"
Powitanie na dworcu generała Adriana Carton de Wiarta, szefa angielskiej misji wojskowej w Warszawie:
„Słowo Pomorskie” nr 47 z 28. 02.1923 r.
Wiart1.jpg (47.05 KiB) Przejrzano 1721 razy
„Słowo Pomorskie” nr 47 z 28. 02.1923 r.
Wiart1.jpg (47.05 KiB) Przejrzano 1721 razy
O jego zaginięciu wcześniej informowały gazety:
„Orędownik Wrzesiński” nr 22 z 22.02.1923 r.
Wiart2.jpg (34.43 KiB) Przejrzano 1721 razy
„Orędownik Wrzesiński” nr 22 z 22.02.1923 r.
Wiart2.jpg (34.43 KiB) Przejrzano 1721 razy
Adrian Carton de Wiart (1880-1963) - oficer i dżentelmen o życiorysie ciekawszym od Jamesa Bonda. Bił się wszędzie, gdzie potrzebowało go Imperium Brytyjskie - wojna burska, I wojna światowa (Afryka i Front Zachodni), II wojna światowa: kampania norweska, Bałkany, Daleki Wschód (m.in. u boku Czang Kai-Szeka). Walczył, uprawiał tajną dyplomację i wywiad…Raniony poważnie przynajmniej z siedem razy, przeżył dwie katastrofy lotnicze, uciekał z niewoli…
Kawaler niezliczonych orderów i odznaczeń – m.in. Victoria Cross, Orderu św. Michała i św. Jerzego, Orderu Łaźni, ,Orderu Imperium, Krzyża Virtuti Militari.
Po zakończeniu I wojny światowej de Wiarta odkomenderowano do brytyjskiej misji wojskowej w Polsce. Mediował z Petlurą, walczył z bolszewikami z Webley`em w ręku, odpierając osobiście atak krasnoarmiejców na pociąg, którym się poruszał (gdy bolszewicy szli na Warszawę). Ponieważ Londyn był niezbyt skory do pomocy Polakom, de Wiart na własną rękę wypożyczył pociąg i szmuglował broń z Węgier. Wtedy zaprzyjaźnił się ze swoim polskim adiutantem, księciem Karolem Radziwiłłem. Ten – już po wojnie – zaoferował mu do użytku jedną ze swoich posiadłości, Prostyń na bagnach Prypeci. De Wiart stał się brytyjskim rezydentem w Polsce – aż do 1939 roku. We wrześniu 1939 roku Cartoon de Wiart wrócił do czynnej służby, stając ponownie na czele brytyjskiej misji wojskowej, z którą ewakuował się do Rumunii.
Źródło : http://niepoprawni.pl/blog/3635/oficer- ... d-prypecia" onclick="window.open(this.href);return false;