Historia

Zniszczenia wojenne w latach 1655-1660 na terenie starostwa tczewskiego

Opracowane na podstawie pracy magisterskiej "Województwo Pomorskie w latach 1626-1700. Problematyka zniszczeń i odbudowy" pod kierunkiem prof. Dr hab. Józefa A. Włodarskiego.

 1. Wstęp

Druga Wojna  Północna z lat 1655-1660 zwana również  „Potopem” stanowi z pewnością jedną  z największych tragedii w historii Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Nie spowodowała ona co prawda  utraty niepodległości czy strat  terytorialnych,  ale poniesione w wyniku działań wojennych straty materialne , demograficzne i finansowe walnie przyczyniły się  do całkowitego upadku  państwa polskiego w  XVIII wieku.

Jednym  z najbardziej  zniszczonych przez wojnę regionów były z pewnością  Prusy Królewskie, które najdłużej  pozostawały  pod szwedzką  okupacją  Celem niniejszego artykułu jest  właśnie ukazanie  strat  poniesionych przez  tą dzielnicę w latach 1655-1660  na przykładzie  starostwa  tczewskiego.

Podstawowym źródłem  wykorzystanym podczas  opracowywania  tego tematu jest z pewnością  Opis królewszczyzn  w województwach chełmińskim, pomorskim i malborskim w roku 1664[1], zawierający szczegółowy opis wszystkich  dóbr królewskich w wyżej wymienionych województwach w 4 lata po zakończeniu działań wojennych, przez co stanowi ono najcenniejsze źródło informacji na temat zniszczeń wojennych z lat 1655-1660. Bardzo cennym źródłem umożliwiającym  poznanie, przynajmniej niektórych efektów odbudowy starostwa tczewskiego są również  Taryfy podatkowe ziem pruskich z 1682 roku[2]. Nie są one tak dokładne jak lustracje, ale powalają one na określenie min. Ilości pustych włók, karczem, młynów czy liczby zarodników.  Pomocniczo będę  również  korzystał z Regestru poboru podwoynego  dnia 25 Juny 1648 roku na Malborku na Seymiku generalnym Ziem pruskich uchwalonego[3], oraz tomu 2  Źródeł do dziejów Ekonomii Malborskiej.[4]

Z pośród opracowań wykorzystanych podczas przygotowywania niniejszej pracy należy przede wszystkim wymienić tutaj  artykuł  Stanisława Hoszowskiego, w którym jako  bardzo dokładnie  przestawia straty materialne, demograficzne oraz  finansowe w  Prusach Królewskich w latach 1655-1660[5]. Dużo informacji na temat strat poniesionych  przez miasta województwa  pomorskiego zawiera również  praca Stanisława Gierszewskiego[6]

Wiele informacji na temat zniszczeń, oraz działań wojennych zawieją  również  prace na  temat Historii Tczewa pod red. W. Długokęckiego[7]

Z pośród  publikacji  opisujących  działania wojenne na terenie Prus Królewskich  należy wymienić artykuł Leszka Podhorodeckiego[8]. Z pośród prac  na temat  okupacji szwedzkiej Prus Królewskich należy tu wymienić  publikacje Hansa Landberga[9] oraz Larsa Termendena[10] , dzięki którym można  poznać jak wyglądała  aprowizacja i liczebność  garnizonów szwedzkich na  Pomorzu.

W toku pracy  korzystałem  również  z prac  Wacława  Odyńca [11]

2. Starostwo tczewskie do 1655 roku

 Starostwo tczewskie było  jednym z mniejszych w   województwie  pomorskim, aż  do 1629  roku nie stanowiło  ono oddzielnego  organizmu i  było  częścią  Ekonomi Malborskiej jego  zarządcą był  każdorazowy ekonom malborski.  Dopiero  w 1629  roku kiedy Malbork i inne tereny należące do tej dzierżawy zostały zajęte i do 1635 pozostawały w rękach szwedzkich, król zdecydował się na wyodrębnienie starostwa  tczewskiego  jako  niezależnej jednostki[12]

Należy tutaj zaznaczyć, że w XVII wieku starostwo w Prusach Królewskich  znaczyło  zupełnie co innego niż  w czasach obecnych. Nie był to bowiem żaden okręg administracyjny, a tylko nazwa  dóbr królewskich, które  monarcha wydzierżawiał zaufanym urzędnikom, dworzanom czy wojskowym. Starosta więc nie miał żadnej władzy sądowniczej czy wykonawczej nad okoliczną  szlachtą  w praktyce  był tylko zarządcą dóbr zobowiązanym do wypłaty monarsze kwarty – czyli  w ramach podatku ¼ dochodów osiąganych z dzierżawy.

W skład samego starostwa  tczewskiego  wchodziły zgodnie z wspomnianym już przez mnie  Regestrem poboru podwoynego z 1648 wsie  Gorzędziej, Lubiszewo,  Rokitki, Dąbrówka[13], samo miasto Tczew w którym znajdował się  należący do starosty dwór i młyn, oraz  folwarki zajączkowski  i słąncza[14]

Jak  już wspomniałem  starostwo  tczewskie  należało  do najmniejszych w województwie , pewne  wyobrażenie o jego znaczeniu daje  wspomniany już  przez mnie  Regestr poboru podwoynego z 1648, zgodnie z  zawartymi tam  danymi  mieszkańcy starostwa musieli zapłacić 174 flor 20 gr podatku co klasyfikuje ich na 13 miejscu wśród wszystkich starostw  województwa  pomorskiego[15]

O wiele większe znaczenie  miało z pewnością samo miasto Tczew, które w XVII wieku było jednym z większych ośrodków rzemiosła  i  handlu, samych warsztatów rzemieślniczych  na przełomie  XVI/XVII wieku było tam 99, więcej  było tylko w Chojnicach i Starogardzie  Gdańskim .[16] Tczew należał również do największych  producentów piwa  w  województwie  o czym świadczy wysokość  opłat szosu podwójnego uiszczonego przez  miasta w latach 1565-1693.[17]

O  dużym znaczeniu Tczewa  w  tym okresie  wiele mówi również to, że  w  1653 zostało  ono zobowiązane  do powołania pod broń oraz wyposażenia 20  żołnierzy, więcej 22 musiał wysłać tylko  Człuchów.

 3. Zniszczenia wojenne w latach 1626-1629

Rozwój gospodarczy  Tczewa, starostwa  tczewskiego podobnie z reszta  jak i  całych  Prus  Królewskich  został  nagle  przerwany  przez  wybuch wojny o Ujście Wisły  z lat  1626-1629. która stanowi  początek  nieszczęść tej dzielnicy  w  XVII  wieku.

Wojna  należała  do jednej z wielu kampanii prowadzonych przez  wojska szwedzkie  w  ramach wojny trzydziestoletniej. Było  to typowe uderzenie wyprzedzające dokonane przez króla Szwecji Gustawa II Adolfa w celu rozbicia  polskiej armii zanim zdąży wziąć ona udział w  walkach na głównym froncie działań wojny w Niemczech. Jego celem było też  zdobycie baz na Pomorzu oraz  kontroli nad Gdańskiem.[18]

Uczciwie trzeba przyznać, że  większość celów udało  mu się zrealizować i dla  niego wojna zakończyła się sukcesem  zgodnie z postanowieniami  rozejmu w Starym Targu Szwedzi zatrzymywali prawie całe Inflanty razem z Rygą, wszystkie oprócz Gdańska, Królewca i Pucka  porty pruskie, przy czym miał on prawo  ściągać cło z portu w Gdańsku. Dodatkowo Malbork, Sztum, Głowa Gdańska, Żuławy Wiślane przechodziły pod kontrolę  elektora brandenburskiego.[19]

Wojna ta spowodowała również  ogromne straty materialne i demograficzne, wg S. Hoszowskiego  w całej prowincji zniszczono od ½ do 2/3 wszystkich  gospodarstw  chłopskich. O ich rozmiarze świadczy również to, że  z królewszczyzny z Prus Królewskich do 1631  nie były wstanie wpłacić ani kwarty ani innych podatków[20].

Zniszczenia te nie ominęły oczywiście  starostwa  tczewskiego, niestety ze względu  na brak źródeł trudno dokładnie  przedstawić, należy jednak przypuszczać, że straty  były tu nie mniejsze niż w pozostałych starostwach. Dzięki danym z Lustracji z 1664 roku wiadomo, że  w tym okresie  zniszczone zostało  sołectwo  we  wsi   Rokitki[21], biorąc pod uwagę, że  było to najważniejsze gospodarstwo we wsi można sądzić, że cała wieś została zniszczona.  Jak już wspominałem o innych stratach na wsiach  starostwo  trudno ze względu na brak źródeł cokolwiek powiedzieć.

Zniszczenia  w  latach 1626-1629 nie ominęły również samego miasta Tczewa,  nie zostało ono co prawda tak doszczętnie zniszczone jak np. Nowe na Wisłą, Kościerzyna czy Skarszewy, stanowiło ono bowiem  najważniejszą  bazę  operacyjną  na tym brzegu Wisły dla wojsk  szwedzkich, dlatego już w 1626 zbudowali  tu  nowoczesne umocnienia obronne. W trakcie tych prac zniszczono jednak szpital i kaplicę Św. Ducha oraz inne zabudowania znajdujące się poza murami miejskimi.[22] Zgodnie z lustracją  z 1664 roku zniszczony  w tym okresie został także  dwór starosty tczewskiego.[23]

Nie były to jednak  jedyne straty poniesione przez starostwo  tczewskie w tym okresie, poniosło ono również  ogromne straty finansowe związane z utrzymywanie  wojsk  szwedzkich, a także  musiało płacić  kontrybucje  nałożone przez okupanta w samym tylko  roku 1626 całe starostwo musiało zapłacić aż 13189 flor i 18 gr. kontrybucji[24]. Początkowo w lepszej sytuacji pod tym względem było samo miasto Tczew,  które zostało zwolnione z kontrybucji w zamian za utrzymywaniem garnizonu złożonego z kilku kompanii wojska[25]. Taka w miarę korzystna sytuacja trwała do zimy 1627  roku kiedy z powodu braków pieniędzy zaczęto nakładać kontrybucje na wszystkie miasta. Tczew musiał ją zapłacić dwukrotnie w 1627 roku 3000 flor,  oraz  4167 flor w 1628.[26]

Opisane straty z pewnością w znaczący sposób uderzyły w gospodarkę  starostwa tczewskiego, już jednak po zakończeniu działań wojennych rozpoczęła się odbudowa tej dzierżawy. Kierował nią Samuel Nadolski, któremu w nagrodę za zasługi  wojnie ze Szwedami, Turkami oraz Tatarami  dzierżawę na 15 lat przekazał król Władysław IV[27].  Już wcześniej sprawował on niejako funkcję starosty wykładając  niemałe sumy na odbudowę starostwa.

Niestety ze względu na brak  źródłowego materiału porównowawczego  trudno przedstawić dokładnie  jakie  były efekty  odbudowy. Można sądzić jednak, że wszystkich strat nie udało się naprawić do roku 1655 min. nie został odbudowany wspomniany już  przeze  mnie dwór starosty tczewskiego.

 4. Działania wojenne  oraz okupacja szwedzka w  latach  1655-1600

 Starostwo  tczewskie  podobnie jak  i całe  Prusy Królewskie  od  samego  początku były jednym z najważniejszych celów działań Karola X Gustawa  podczas  II Wojny Północnej zwanej „Potopem” zresztą praktycznie cała ta dzielnica  została  zajęta  na początku wojny w 1655 roku  - obroniły się  tylko  Gdańsk oraz Puck.

Ze zdobytych terenów zostało  utworzone Generalne Gubernatorstwo z stolica Elblągu , a jego pierwszym zarządcą  był Eryk Oxenstierna.[28] Podstawowym celem okupacji tej dzielnicy było finansowanie działań wojennych. W celu sprawnego  zarządzania dzielnica w tym w szczególności pobierania  danin i podatków, a także rekrutów i kwater dla wojska  dzielnica została podzielona  na komisariaty składające się z dzielnic  podporządkowanych  poszczególnym oddziała mających ściągać miesięczną  kontrybucję.[29]

Jednym z   stolic tych dzielnic-komisariatów był również  Tczew  gdzie w 1655 roku  stacjonowało ok. 728 szwedzkich żołnierzy[30].  Do  Tczewa spływały również min. Kontrybucje daniny i  podatki  z  Żuław  Gdańskich.[31]

Do 1658  Prusy  Królewskie były w praktyce  II-rzędnym frontem  wojny polsko-szwedzkiej i nie licząc działań partyzanckich prowadzonych przez  Michałka, oraz rajdu Jana Kazimierza  do Gdańska   nie toczyły się  tu większe walki.

Dopiero w 1658 roku rozpoczęła  się  wielka ofensywa wojsko  polskich zakończona  zdobyciem Torunia, o wiele wcześniej bo w  listopadzie 1657 roku opuścili oni Tczew,  rabując go i niszcząc most i umocnienia.  Praktycznie został od razu przejęty  przez wojska  polskie i  był wykorzystywany  do blokady Malborka i Torunia.[32] Na jego garnizon składało się  835 żołnierzy  pod dowództwem pułkownika Grokhausa,  jednak podczas kolejnej ofensywy garnizon w 1658 roku został wycofany do obrony zagrożonego  Torunia.  Nic dziwnego zatem, że  od marca do września 1659 miasto znów zostało zajęte przez Szwedów,  którzy opuścili miasto uciekając przez   ofensywą polska w 1659 roku, która miała ostatecznie zakończyć ich panowanie w Prusach Królewskich.[33]

Ostatecznie działania wojenne w całej Rzeczpospolitej  zakończyły się  podpisaniem w 1660 roku pokoju oliwskiego, będącego „pyrrusowym” zwycięstwem wojsk  polskich, które obroniły co prawda  kraj przed  utratą niepodległości, ale nie uchroniły go przed kompletną  ruiną.

 5. Charakterystyka zniszczeń wojennych w starostwie tczewskim w latach 1655-1660

a) Straty demograficzne

 Opisane powyżej  działania  wojenne spowodowały ogromne straty wśród ludności Tczewa  oraz wsi  starostwa. Trzeba  tu zaznaczyć,  że nie były one wynikiem samych tylko działań wojennych,  ogromne spustoszenia spowodowały tu również zaraz przywleczone przez  wojska  stacjonujące i atakujące dzielnicę Największe żniwo na terenie w całych Prusach Królewskich  zebrała tu epidemia cholery z  1657  roku, która tylko w samych Chojnicach zabiła ok. 2000 osób.[34]

Straty demograficzne  były tutaj  znacznie większe niż w  powstałych dzielnicach   Rzeczpospolitej  i sięgały wg S. Hoszowskiego ok. 60% ludności[35]

W samym starostwie  tczewskim wsie były o wiele bardziej doświadczone niż miasto Tczew. Zgodnie bowiem z obliczeniami prof. Gierszewskiego  liczba  ludności  miasta zmniejszyła się  z 1212 rodzin w 1570 do 862 w 1662 co oznacza  zmniejszenie liczby mieszkańców ok 28,9% [36] Co by plasowało Tczew na 9 miejscu wśród  14  miast województwa pomorskiego. Te niższe straty wynikały z tego, że o  Tczew nie toczyły się tak gwałtowne walki jako np. Człuchów  czy Świecie, nigdy też nie było tak doszczętnie złupione jak Chojnice.

Dzięki Lustracji z 1664 roku można o wiele dokładniej  przestawić straty poszczególnych grup ludności wiejskiej na wsiach starostwa tczewskiego. W szczególności można tu znaleźć wyczerpujące informacje na temat  ubytków wśród ludności gburskiej.

Gburowie byli najliczniejszą   grupą   wśród ludności wiejskiej Prus Królewskiej, byli to bogaci gospodarze posiadający nadziały ziemskie w wysokości do 1do 3  łanów ziemi[37] Byli oni również grupa najbardziej doświadczona przez  zniszczenia wojenne o obrazuje poniższa tabela

 Tabela nr 1 Straty poniesionych przez  gburów  w starostwie tczewskim w latach 1655-1660

Wieś

Liczba  gburów przed 1655 rokiem

Liczba  gburów w 1664 roku

Ubytek wyrażony w %

Lubiszewo

4

3

25%

Gorzędziej

11

0

100%

Rokitki

8

0

100%

Dąbrówka

7

7

0%

RAZEM

30

10

66,6%

Źródło: Opis królewszczyzn..., s.365-367

Zniszczenia były tu więc ogromne , w praktyce 2 wsie przestały  istnieć podejrzewam, że w 1660 roku podobnie wyglądała sytuacja  zarówno w Lubiszewie jak i w Dabrówce, ponieważ w Lustracji opisano, że gburzy jacy tam mieszkają  zostali osadzeni przez  starostę w latach 1659-1660, co potwierdzają  daty z przywilejów jakie  posiadali sołtysi obydwu tych wsi.[38]

Gburowie  nie byli jedyną grupą  wśród ludności wiejskiej doświadczonej w wyniku działań wojennych, w jej trakcie na terenie starostwa  tczewskiego ponosiło śmierć też wielu przedstawicieli najuboższych  grup społecznych jak ogrodnicy czy komornicy. O stratach tych grup ludności  Lustracja z 1664 tak dokładnie nie wspomina ale dzięki innym źródłom można w  miarę dokładnie  przedstawić jak się  one w poszczególnych wsiach kształtowały.

Tabela nr 2 Straty wśród ogrodników i  komorników w starostwie tczewskim w latach 1655-1660

Wieś

Liczba ogrodników przed  1655 rokiem

Liczba ogrodników w 1664

Ubytek  wyrażony w %

Lubiszewo

0

0

0

Gorzędziej

3

1

33%

Rokitki

2

2

0

Dąbrówka

2

0

100%

Folwark Słąncza

5

0

100%

Folwark Zajączkowo

10

0

100%

Razem

22

3

87%

Źródło: Opis królewszczyzn..., s. 265-269; Źródła do dziejów..., s. 140-141; Regestr...., s.177

Straty  wśród tej grupy ludności  były więc ogromne,  czego nie należy się dziwić biorąc pod uwagę, że przed  wojną nie posiadali oni zbyt wielkiego majątku, żadnych oszczędności tracili więc absolutnie wszystko. Zupełnie inaczej sytuacja ta wyglądała w przepadku najbogatszych i najważniejszych mieszkańców wsi jakimi byli sołtysi.  Zgodnie z lustracją  1664 roku grupa ta nie poniosła strat, ponieważ wszystkie sołectwa były obsadzone. Moim zdaniem jednak mogło zginąć 2 sołtysów ze wsi Lubiszewo i Dąbrówka, ponieważ ci których spotkali lustratorzy  mieli przywileje nadane w latach 1659-1660 a pozostali  dwaj z 1650 roku[39] - więc straty tej grupy ludności  mogły tu sięgać ok 50%.  Straty ponieśli również  karczmarze  o ile przed wojną było ich tutaj 3 to w 1664 został tylko jeden we wsi Dąbrówka[40]. W tej ostatniej wsi ubył za to 1 kowal  o którym wcześniej wspominał  Regestru poboru podwoynego  dnia 25 Juny 1648 roku[41]

Jak więc widać w latach 1655-1660  Starostwo  Tczewskie poniosło ogromne straty  demograficzne zarówno wśród ludności Tczewa  jak i okolicznych wsi. Podkreślić tu należy, że przez wojnę zostały doświadczone wszystkie grupy społeczne bez względu na posiadany majątek.

b) Straty materialne poniesione przez Starostwo Tczewskie w latach 1655-1660

Prowadzone  działania  wojenne spowodowały też  poważne  zniszczenia  materialne  na terenie Starostwa Tczewskiego.

Sam Tczew jak już wspominałem wcześniej nie był tak mocno zniszczony jak , Kościerzyna,  Starogard Gdański czy Świecie na Wisłą, które jeszcze w 1677 roku było określane jako miasto nie istniejące[42], nie ominęły  go zniszczenia spowodowane w szczególności przez opuszczające go wojska szwedzkie w 1657 i 1659. Przy każdej takiej okazji miasto było bezwzględnie grabione  do tego stopnia, że mieszczanie musieli zwrócić się o pomoc do Rady miasta Gdańska pisząc, że Szwedzi nas zrujnowali kompletnie, zniszczyli rzemiosło[43] Zniszczenia te wpłynęły również na produkcję  przez miejski przemysł browarniczy i w ogóle   uprawy miejskie. Jak bowiem wspominają lustratorzy ze względu na spustoszenie wsi i miasta samego zmniejszyły się dochody z młyna starosty tczewskiego.[44]

O wiele lepiej można przedstawić straty materialne poniesione przez   folwarki, wsie, oraz zakłady przemysłowe   na terenie starostwa.

Najbardziej bolesną ,stratą  dla starosty tczewskiego były zniszczenia materialne na folwarkach, będących najważniejszymi, najbardziej dochodowymi  gospodarstwami w starostwie. Przed 1655 na terenie starostwa tczewskiego znajdowały się 2 folwarki zajączkowski i Słąncza. W wyniku działań wojennych najbardziej ucierpiał  folwark Słońca, który został całkowicie zniszczony i do 1664 ani nie odbudowany ani obsiany[45].  Rozmiary strat można poznać dzięki inwentarzowi z 1607 roku zgodnie z którym folwark ten składał się  z budynku gospodarczego i stodoły o 3 klepiskach[46]. Folwark został też  obrabowany z całego wyposażenia najbardziej  bolesna była zapewne jednak utrata wszystkich zwierząt  i bydła n tym folwarku wg wspomnianego inwentarza w 1591 roku znajdowało się tam min. 8 wołów roboczych, 8 krów, 1 byk, 54 owce, 12 kokoszy, 40 świń, 8 gęsi, 14 koni[47].

Mniejsze straty  poniósł  folwark zajączkowski w 1664  był tam budynek w którym mieszkał urzędnik zarządzający folwarkiem, stodoła i 2 szopy,  pola folwarku były  już również  obsiane i pracowało tam 3 ratajów zajmujących się  bydłem[48]. W  wyniku działań wojennych najprawdopodobniej zniszczona została   jedna z stodół oraz jedna z szop zgodnie z inwentarzem z 1607 roku Folwark Zajączkowski składał się z Budynku  urzędnika, 2 stodół i 3 szop.[49] Można sądzić również, że folwark  utracił cały swój żywy inwentarza  bo jak podkreśla  lustrator bydło całe na folwarku należy do starosty.[50]

Częściowemu zniszczeniu uległ też należący do starostwa  młyn bo jak  pisze  lustrator kiedyś bywało  w nim 6 kół  teraz  tylko ma 3 – 2 mączne  oraz jedno słodowe[51].

Ogromne straty ponieśli mieszkańcy  wsi starostwa tczewskiego  gdzie zniszczono  gospodarstwa gburskie. Najbardziej jak już wspomniałem ucierpiały tu wsie Gorzędziej i Rokitki, całkowicie zniszczone przez wojska walczące na tym terenie. Szczególnie smutny widok w lustracji  przedstawiała wieś  Gorzędziej, wg urzędnik  przeprowadzającego lustrację ta wieś całe zniesiona budynków ani  ludzi nie masz.[52] Do tych strat  należy również doliczyć karmy we wsiach Lubiszewo  i Rokitki całkowicie zniszczone w trakcie działań wojennych[53].

6. Efekty zniszczeń  wojennych w latach 1655-1660

Opisane powyżej  zniszczenia wojenne miały rujnujący  wpływ na  gospodarkę  i na lata zahamowały rozwój gospodarczy Starostwa tczewskiego, ich efektem  było znaczne zubożenie wśród wszystkich  mieszkańców  starostwa tczewskiego.

Zaznaczyć tu należy, że  straty te  były o wiele bardziej dotkliwe dla gospodarstw gburskich, których właściciele tracili wszystko i w praktyce nie  mieli (jeśli przeżyli wojnę)  już środków na odbudowę  swoich domów, mogli liczyć tylko na  pomoc starosty. Poniesione straty doprowadzały często ich  do zubożenia i do pogorszenia statusu społecznego, min we wsi  Rokitki,  lustratorzy wspominają  o 2 ogrodnikach co przed wojną byli gburami a teraz dla niedostatku ręczną  robotę  odprawują

Doprowadziły one również do zmniejszenia areału ziemi znajdującego się w  rękach gburów np. we wsiach Rokitki i Gorzędziej, gdzie starosta  na pustych  rolach zakładał folwarki[54].  Działanie takie z jednej strony prowadziło do zwiększenia   liczby  włók w rękach  starosty, ale z drugiej strony zabezpieczało ziemię przez wyjałowieniem.

W efekcie ,strat  demograficznych i materialnych na terenie  starostwa zwiększyła się  również liczba pustych włók, których nie miał  kto uprawiać, dłuższe ich pozostawanie odłogiem, mogło prowadzić do  wyjałowienia oraz do spadku plonów. Z tym problemem borykały się z resztą  całe  Prusy Królewskie co nie dziwi biorąc pod uwagę, że  wg profesora  Wacława   Odyńca  plony tylko samego żyta w latach 1565-1664 zmniejszyły się z 4,4  do 2,9 ziaren zebranych z  jednego wysianego i zebranego na folwarkach.[55]

Z powodu strat wojennych, w szczególności strat  demograficznych zwiększyły się również  wydatki związane z hodowlą i uprawą ziemi na folwarkach, do tej pory starosta  korzystał  z pracy gburów i ogrodników  odrabiających pańszczyznę na folwarkach w wyniku  działań wojenny ich liczba zmniejszyła się do tego stopnia, że musiał on teraz najmować we żniwa robotników rolnych w celu obrobienia pól. Rekrutowali się  oni z tzw. Ludzi luźnych – czyli bezrolnych chłopów, którzy stracili podczas wojny cały swój dobytek a  wędrowali po kraju w poszukiwaniu pracy[56]. W 1664 w starostwie  tczewski na wynajęcie tego typu robotników  przeznaczono w ekspensie  50 florenów[57] co z pewnością stanowiło  znaczne  obciążenie dla  budżetu starostwa.

Zniszczenia te  miały oczywiście również  katastrofalnym wpływ na  rozwój ekonomiczny miast z Prus Królewskich,  przyczyniając się min. do upadku rzemiosła oraz przemysłu miejskiego, wg obliczeń A. Klondera w sam tylko przemiał słodu  a więc i produkcja  piwa  miejskiego zmniejszyły się w latach 1643-1670 z  6753 łasztów do 4955 czyli aż o 26,%[58]

 7. Odbudowa starostwa tczewskiego w latach 1660-1700 oraz  jej efekty

a) Działania podejmowane w celu odbudowy wsi starostwa tczewskiego oraz miasta Tczew

 Najważniejszym zadaniem starosty tczewskiego po 1660 była oczywiście  odbudowana zniszczonego  przez  wojnę starostwa. Dbano tutaj o równomierną odbudowę wsi, folwarków i zakładów przemysłowych, dla  starosty tczewskiego najważniejsza  była  na początku odbudowa najbardziej  zniszczonych wsi. Praktycznie  już od 1659 roku rozpoczął on na podległym sobie terenie akcję osiedleńczą,  w tymże roku swój przywilej otrzymał sołtys wsi Dąbrówka[59].  W tym samy roku  nowi osadnicy zaczęli również zasiedlać wieś Lubiszewo, zastosowano tutaj bardzo korzystne dla nich warunki kontraktu, bowiem  na 5 lat zostali oni zwolnieni z wszelkich świadczeń na rzecz starosty, na podobnych warunkach od 1664  mieli być również nowi osadnicy we wsi Gorzędziej o czym wspomina Lustracja.[60] Ten sposób odbudowy wsi był  z resztą bardzo popularny w całych Prusach Królewskich. Dzięki niemu ciężar odbudowy spadał na barki samego gospodarza, zwolnionego na okres odbudowy  z ciężarów feudalnych.

Bardzo ważna dla Starosty była również odbudowa folwarków zrujnowanych  przez wojnę, w starostwie tczewskim w tych działaniach miał on wsparcie z resztą u samych lustratorów, którzy nakazali na  odbudowę folwarków przeznaczyć 200 florenów i o tę sumę zmniejszyli kwartę należną skarbowi państwa[61]. Suma ta nie dziwi biorąc pod uwagę, że  w XVIII wieku  budowa  jednej tylko stodoły kosztowała 40 florenów, obory-535 flor, owczarni – 298 flor[62], do tego dochodziły jeszcze koszta związane z zakupem nowych zwierząt do folwarku. Jak więc widać koszta naprawy  folwarku były tu ogromne.

Równie duże wydatki wiązały się naprawą  budynków związanych z przemysłem wiejskim przede wszystkim należało odbudować wszystkie karczmy, które były centrum każdej wsi. . Był to dość duży wydatek wg badań pan M. Szczepaniaka budowa karczmy z pełnym wyposażeniem mogła pochłonąć nawet do 1100 złotych[63], biorąc  pod uwagę, że zniszczeniu na terenie starostwa uległy co najmniej 2 karczmy starosta musiał wydać na naprawę ok. 2200 flor. Trzeba jednak przyznać, że  taki wydatek zawsze się  opłacał bo tego typu karczma szynkowała  pańskie piwo, dzięki czemu zwiększała zyski starosty.

Nie co inaczej wyglądała w starostwie tczewskim sytuacja jeśli chodzi o odbudowę młyna tczewskiego  O ile na odbudowę karczem starosta  musiał sam wykładać pieniądze to tutaj mógł liczyć na pomoc i wyrozumiałość  lustratorów, którzy na ten cel w ekspensie przekazali 150 florenów.

Inaczej natomiast  wyglądała sytuacja jeśli chodzi o odbudowę  miasta Tczew, mieszczanie o pomoc nie zwracali się bowiem ani do starosty ani do króla, dla nich największym oparciem było tutaj miasto Gdańsk, do którego jak już wcześniej wspominałem pisali prośby o pomoc.[64] Tczew nie otrzymał, natomiast  żadnej pomocy ze strony starosty czy króla w Lustracji z 1664 roku nie ma bowiem informacji na temat pomocy finansowej czy ulgach podatkowych.

8. Efekty odbudowy starostwa tczewskiego

 Wiele  trudności  sprawia  szczegółowe przedstawienie efektów odbudowy  nie tylko starostwa tczewskiego ale i całych Prus Królewskich, ich powodem jest przede wszystkim brak  tak dokładnego źródła jak lustracja. Jednym dokumentem pozwalającym w przybliżeniu chociaż zilustrować ten problem są Taryfy podatkowe ziem pruskich z 1682 roku informującej  o podatkach jakie poszczególne dobra musiały zapłacić od włók pustych i osiadłych, karczem, młynów oraz zagrodników. Zawierają one  również  informacje o akcyzie jaką musiały zapłacić miasta pruski.e

Te ostanie dane bardzo doskonale  moim zdaniem ilustrują efekty  odbudowy miast  Prus Królewskich, akcyza była bowiem podatkiem płaconym  przez miasta od  wszystkich towarów  wyprodukowanych przez  rzemieślników[65], dane więc te świetnie obrazują   potencjał  gospodarczy poszczególnych miast. Na ich podstawie można sądzić, że miasto bardzo dobrze radziło sobie z odbudową ze zniszczeń wojennych ponieważ w 1682 roku, jeśli chodzi o mniejsze miasta województwa pomorskiego musiało zapłacić największą akcyzę w wysokości 178 flor./29gr./9,5 denara czyli więcej niż nie zdobyty w czasie wojny Puck.[66] W pewnej mierze mogło to wynikać również z rosnącego znaczenia miasta, które  w XVII wieku stało się największą  przystanią dla zboża w północnej Polsce.[67]

W świetle tego źródła  bardzo dobrze wyglądała sytuacja jeśli chodzi o  odbudowę na wsiach i folwarkach  starostwa tczewskiego. Jak już wspomniałem nie ma tutaj informacji na temat liczby gburów zamieszkujących  poszczególne wsie, ale można sądzić, że wszystkie one były już zasiedlone bowiem  źródło wspomina tylko 75 pustych morgach na folwarku Rokickim, a pozostałe morgi są opisane jako osiadłe[68]

Można za  to przedstawić  jak w porównaniu 1664 rokiem zmieniła się  liczba  ogrodników na terenie starostwa tczewskiego, co przedstawia poniższa tabela

 Tabela nr 3 Liczba ogrodników w starostwie tczewskim w latach 1664-1682

Wsie/Folwarki

1664

1682

Folwark Śłąncza

0

1

Folwark Zajączkowski

0

5

Rokitki

2

3

Dąbrówka

0

0

Gorzędziej

1

0

Razem

3

9

Źródło: Opis królewszczyzn..., s. 265-269; Źródła; Taryfy…, s.54-55

Jak więc widać liczba  zagrodników w  porównaniu z rokiem 1664 zwiększyła się aż 3-krotnie co świadczy o dużych postępach w odbudowie szczególnie na folwarkach, brak zagrodników na wsiach może być wręcz pozytywnym aspektem świadczącym o wzbogaceniu tej grupy ludności wiejskiej i awansie do grupy gburów.

O prawie pełnym sukcesie można mówić w przypadku odbudowy karczem, w 1682  karczmy zostały odbudowane we wszystkich wsiach starostwa poza Rokitkami, ale brak karczmy w tej osadzie wynika moim zdaniem bardziej z tego, że jej mieszkańcy korzystali z karczmy na folwarku w Rokitach, która została prawdopodobnie przejęta i była zarządzana przez starostę.

Do stanu sprzed wojen nie wrócił za to młyn tczewski, który w 1682 roku podobnie jak w 1664 rok miał tylko trzy koła młyńskie[69].

Generalnie można na postawie tego źródła stwierdzić, że w 1682 starostwo tczewskie podnosiło się ze zniszczeń spowodowanych przez zniszczenia wojenne XVII wieku, nic dziwnego, że wśród  wszystkich starostw województwa pomorskiego pod względem sumy zapłaconego podatku było tym razem na 12 miejscu wyprzedzając znacznie większe starostwo starogardzkie[70]

 9. Zakończenie

W wyniku wojen XVII wieku starostwo tczewskie poniosło ogromne straty demograficzne oraz materialne, które skutkowały zubożeniem ludności  oraz osłabieniem potencjału  ekonomicznego. Jednak w wyniku  pracy jego mieszkańców oraz wielu nakładów poniesionych poniesiony na odbudowę, zdołano naprawić większość zniszczeń i  sprowadzić nowych osadników tak, że w 1682 wszystko było jak najlepszej drodze do pełnej odbudowy. Niestety ten proces miał zostać zahamowany w 1700 roku przez wybuch III Wojny Północnej

Jakub  Borkowicz


[1] Opis królewszczyzn w województwach chełmińskim, pomorskim i malborskim w roku 1664, wyd. J Paczkowski, Toruń 1938

[2]Taryfy podatkowe ziem pruskich z 1682 roku, wyd. S. Kętrzyński, Toruń 1901

[3] Regestru poboru podwoynego  dnia 25 Juny 1648 roku na Malborku na Seymiku generalnym Ziem pruskich uchwalonego, wyd. W. Kętrzyński,  Poznań 1871

[4] Źródła do dziejów Ekonomii Malborskiej, t. 2, wyd. W. Hejnosz, Gdańsk 1961.

[5] S. Hoszowski, Zniszczenia wojenne w czasie wojny szwedzkiej na terenie Prus Królewskich (w:) Polska w okresie drugiej wojny północnej, t.2, Warszawa  1957

[6] S. Gierszewski, Struktura gospodarcza i funkcje rynkowe mniejszych miast województwa pomorskiego w XVI i XVII wieku, Gdańsk 1966

[7] Historia Tczewa pod red. W Długokęckiego, Tczew 1998.

[8] L Podhorodecki, Kampania 1659 w Prusach Królewskich (w:) tamże

[9] H. Landberg, Finansowanie wojny i zaopatrywanie garnizonów, „Studia i Materiały do  Historii Wojskowości”(daleJ cyt SiMdHW), t. XIX/3 1973

[10] L. Tersmenden,  Armia Karola X Gustawa, SiMdHW, t XIX-3, 1973

[11] W Odyniec, Stosunki społeczno-gospodarcze w starostwach kaszubskich województwa pomorskieg w XII I XVIII w. (w:) Szkice z dziejów Pomorza t.2: Pomorze Nowożytne, Warszawa 1996;Tenże, Życie i obyczaje ludu pomorskiego w XVII i XVIII wieku, Gdynia 1966; Tenże, Starostwo puckie 146-1678, Gdańsk 1961

[12] Ks. P. Czaplewski, Senatorowie świecy i starostowie Prus Królewskich 1454-1772, Toruń 1921, s. 199

[13] Regestr...., s.  177

[14] Źródła do dziejów...., s.

[15] Regestr...., s. 177-179, s. 181, s. 184-186; s. 191, s. 193, s. 195

[16] S. Gierszewski, op. cit., s. 80

[17] Tamże, s. 211

[18] A. Anusik, Gustaw II Adolf, Wrocław-Warszawa-Kraków 1996, 128-129

[19] A Szelągowski,  O ujście Wisły. Wielka Wojna Pruska, Warszawa 1905, s. 380

[20] Volumina Legum, t. III, s. 337

[21] Opis królewszczyzn..., s. 364

[22] Historia Tczewa..., s. 159

[23] Opis królewszczyzn..., s. 363

[24] K.-R Böhme, Die schwedische besetzung des Weischeldelfas 1626-1629, Würzburg 1963, s. 78

[25] Tamże, s. 79

[26] Tamże, s. 80

[27] s. P. Czaplewski, op. Cit. s. 199.

[28] H. Landberg, op. cit., s. 203

[29] L. Termenden, op. cit, s. 152-153

[30] Tamże, s. 165.

[31] Tagesbuch des Generalem Patrick Gordon wahrend seiner Kreigs deinst uter Schweden und Polen von Jaher 1655 bis  1661, und seines Afenhals in Russland von Jhare 1661-1699 wyd. M.C. Posselt, t.1, Moskau 1849, s. 110.

[32] T. Nowak, Oblężenie Torunia w 1658 roku, „Roczniki TNT w Toruniu”, nr 43, 1936, s. 58

[33] L. Podhorodecki, op. cit, s. 352

[34] Kronika klęsk elementarnych w Polsce i krach sąsiednich latach 1649-1696, t.1, Zjawiska meteorologiczne i pomory, wyd. S. Namaczyńska, Lwów 1937, s. 168

[35] S. Hoszowski, op. cit., s. 403

[36] S. Gierszewski, op.  cit, s. 188

[37] W Odyniec, Stosunki…, s. 9

[38]Opis królewszczyzn..., s.365;s. 367

[39]Opis królewszczyzn..., s.365-367

[40] Tamże, s. 367

[41] Regestr..., s. 177

[42] Dzieje Świecia na Wisłą, t. 1 pod red. K Jasińskiego, Toruń 1979, s. 248.

[43] Dzieje Tczewa..., s. 160

[44]Opis królewszczyzn..., s.368

[45]Opis królewszczyzn..., s.369

[46] Źródła do dziejów..., s. 140

[47] Tamże, s. 140-141

[48]Opis królewszczyzn..., s.369

[49] Źródła do dziejów..., s. 139.

[50]Opis królewszczyzn..., s.369

[51] Tamże, s. 367

[52] Tamże, s. 366

[53] Por Tamże, s. 365-366.

[54] Tamże, s. 365, 367

[55] W. Odyniec, Starostwo...,s. 83

[56] B. Baranowski, Ludzie gościńca w XVI-XVIII wieku, Łódź 1986, s. 43-45

[57]Opis królewszczyzn..., s.370

[58] A. Klonder, Napoje fermentacyjne Prus Królewskich w XVI-XVIII wieku )produkcja-import-konsumpcja), Wrocław 1989, s. 36

[59] Opis królewszczyzn..., s.367

[60] Tamże, s. 365-366

[61] Tamże, s. 370

[62] M. Szczepaniak, Karczna-wieś-dwór. Rola propinacji na wsi wielkopolskiej  od połowy XVII do schyłku XVIII wieku, Warszawa 1977, s.127; W Odyniec, Życie i obyczaje….., s. 97

[63] M. Szczepaniak. op.  cit., s. 95

[64] Dzieje Tczewa..., s. 160

[65] M. Rybarski, Skarb i pieniądz za Jana Kazimierza, Michała Korybuta i Jana III, Warszawa 1956, s. 325-326

[66] Taryfy…., s. 172

[67] M. Kaniast, Życie gospodarcze Pomorza (Prus Królewskich) w czasach Rzeczypospolitej, „Roczniki Historyczne”, t.3 1927, s. 195

[68] Taryfy…., s. 54-55

[69] Tamże, s. 55

[70] Tamże, s. 54-69; s. 104-126; s.135-141, s. 165.

fb2