
Piec kaflowy pojawił się w połowie XVIII wieku, szczególnie popularny na terenie ówczesnych Niemiec. Tradycyjnie budowany z cegły szamotowej obłożonej na zewnątrz kaflami. Zamknięcie paleniska stanowią drzwiczki żeliwne. Samo palenie to dla mnie proces nieco magiczny. Najpierw przy pomocy gazet i drewna uzyskuje się żar, który zasypuje się węglem. Trzeb poczekać na jego przepalenie i dopiero wtedy zamyka się i zakręca drzwi. Dopiero wtedy ciepło zaczyna rozgrzewać szamoty i kafle. Pieca nie wolno zakręcać przed przepaleniem się wsadu, ponieważ grozi to rozsadzeniem przez zapłon zgromadzonych w nim gazów palnych. Największe zagrożenie wybuchem zachodzi po wrzuceniu lub dołożeniu węgla, ze względu na możliwość unoszenia się pyłu węglowego w kanale kominowym pieca. Piece kaflowe były bardzo popularne w tczewskich kamienicach. Niektóre przetrwały, po innych pozostały jedynie fragmenty...