Re: Proste zagadki Jadzi :)
: 16 wrz 2011, o 19:15
Myślę, że ten fragment rozwieje wątpliwości:
"Przeprowadzka spadła na barki Wujcia i starszych chłopców. Ciocia z dziewczętami usiłowały nadać przytulny wygląd remontowanym gospodarczym sposobem pomieszczeniom. Początki nie były łatwe. Nie tylko przystosowanie zdewastowanego budynku do potrzeb .... sprawiało kłopoty. Jeszcze trudniejsze chyba było przełamywanie nieufności i niechęci sąsiadów. Bardzo nieżyczliwie spoglądali na przybyłych nie wiadomo skąd, jak mówiono "ukraińców", którzy mieli wychowywać tutejsze, polskie dzieci. Przypatrywali się uważnie dzieciom i wychowawcom, wszystkiemu, co się działo w tym "dziwnym" domu. Sporo czasu musiało upłynąć zanim miejscowa ludność nabrała zaufania i zaaprobowała tych przybyszów z odległych krańców kraju, zanim uznała ich za swoich."
"Przeprowadzka spadła na barki Wujcia i starszych chłopców. Ciocia z dziewczętami usiłowały nadać przytulny wygląd remontowanym gospodarczym sposobem pomieszczeniom. Początki nie były łatwe. Nie tylko przystosowanie zdewastowanego budynku do potrzeb .... sprawiało kłopoty. Jeszcze trudniejsze chyba było przełamywanie nieufności i niechęci sąsiadów. Bardzo nieżyczliwie spoglądali na przybyłych nie wiadomo skąd, jak mówiono "ukraińców", którzy mieli wychowywać tutejsze, polskie dzieci. Przypatrywali się uważnie dzieciom i wychowawcom, wszystkiemu, co się działo w tym "dziwnym" domu. Sporo czasu musiało upłynąć zanim miejscowa ludność nabrała zaufania i zaaprobowała tych przybyszów z odległych krańców kraju, zanim uznała ich za swoich."