Szanowni Współdyskutanci, trzy kwestie:
Primo odróżniłbym "odznaki organizacyjne" dla zasłużonych działaczy/członków od uhonorowania osób z zewnątrz, choć to wcale nie oznacza, że obie te formy mogą mieć logicznie powiązanych nazw - w stylu przysłowiowych Wiktorów dla członków i Superwiktorów dla zasłużonych "wspieraczy".
Secundo wstępna idea Łukasza jest dla mnie dość klarowna. Jednak trzeba ją po prostu dość precyzyjnie zapisać. Tak to, za jakie rodzaje wspierania Dawnego Tczewa chcemy nagradzać, jak i to, w jaki sposób będzie podejmowana decyzja o przyznaniu tej nagrody. Bo różnorakich pułapek zbyt ogólnego zdefiniowania "zasług" jest wiele. Choćby kwestia wiecznego dylematu różnych gremiów nagradzających społeczników pracujących w instytucjach kultury - czy dana zasługa to efekt społecznego zaangażowania i aktywności, czy może jednak dobrze, czy wręcz wzorowego wykonywania swojej pracy, za którą płacą podatnicy?
Czy też pierwszy z brzegu, a bardziej na miejscu przykład. Czy np. chcemy by ktoś za parę lat taką odznakę przyznał np. firmie na której serwerze działa portal, płacąc za to komercyjne stawki, bo uhonorowana może da upust?
Tertio zaś, na koniec sprawa samej nazwy. Tu namawiam do sensownej oryginalności. Według mnie Honorowe Członkostwo średnio pasuje do wirtualnej, z definicji, wspólnoty. Takowych honorowych, tudzież wspierających członków maja zazwyczaj klasyczne organizacje, w których zwykli członkowie obciążeni są różnorakimi obowiązkami jak płacenie składek, uczestnictwo w pracach i zebraniach itd. Przyznanie komuś honorowego członkostwa to uprzywilejowanie tej osoby, poprzez zwolnienie jej od tych, dość wymiernych obowiązków. Włącza się ją do danej wspólnoty, uznając, że jej zasługi dla organizacji są tak duże, że nie będzie się od niej w przyszłości wymagać obowiązkowej dla innych aktywności. Tak przy najmniej się to tłumaczy w teorii.
My tutaj od userów przecież nie wymagamy tygodniowych norm w pisaniu postów, ani tym bardziej składek, czy fizycznego zaangażowania w różnorakich projektach. Dlatego wydaje mi się, że warto pomyśleć o sformułowaniu honorującemu zasługi danej osoby, które będzie jednak adekwatne dla tej naszej, konkretnej wspólnoty portalowej. Stąd ten mój "Honorowy Moderator", ale równie dobrze można pójść np. w "Honorowego Kustosza DT" (skoro to wirtualne muzeum).
No i na koniec przestrzegłabym przed kreowaniem w tym momencie całego systemu odznaczeń: brązowych, srebrnych, złotych, z wieńcami i krzyżami, honorowych i za zasługi. Każdy z nas, użytkowników, ma już przecież swoją "rangę" którą sam sobie wypracowuje własną aktywnością.
Wiem, że różnego rodzaju "medale" są dobrym narzędziem konsolidacji grupy i angażowania do realizacji celów, ale ja bym się trochę obawiał tak szybkiego pójścia w tą stronę. Weterani z medalami mają tą przypadłość, że zanudzają rekrutów opowieściami o tym, jak te medale zdobywali. A nam ciągle zależy na rekrutach.
Pozdrawiam