Mury obronne

krogul83 · #151

26.10.2008r - fragment murów na ul. Podmurnej

Supratec · #152

Znalazłem taki rysunek z bramą i murami z datą 1627-28

mzk · #153

Był rok 1945. Na zatłoczonym korytarzu budynku przy ul. Lipowej trwał kolejny konwentykiel tczewskiej PPR. Temat rozmów zszedł dość niespodziewanie (nie było go w porzadku obrad) na ogromne zniszczenia wojenne stolicy. Wśród pojawiających się wówczas różnych głosów, w których podnoszono m.in. zbiórkę pieniędzy na rzecz odbudowy Warszawy, pojawił się jeden dośc osobliwy. Towarzysz Aleksander - warszawiak, sierżant AK, bohater (bez przekąsu) powstania warszawskiego, jedna z "najciemniejszych" postaci powojennego Tczewa (szef Komisji Sepcjalnej do Walki z Nadużyciami) - stwierdził, iż najbardziej przyda się budulec. Wśród różnych form jego pozyskania wskazał m.in. na możliwość .... pozbycia się "niepotrzebnych" murów miejskich. Jak czytamy w jedynej relacji z tego spotkania (spisanej po ponad 20 latach) - tylko jedna osoba miała się jednoznacznie sprzeciwić temu pomysłowi. Było to jednak veto decydujące. Jak w swoich wspomnieniach zapisał nasz relacjodawca - I sekretarz Komitetu Powiatowego PPR, Jan Andrysiak (komunista "z krwi i kości", osoba która posiada chyba najczarniejszą kartę w powojennej historii naszego miasta) miał oznajmić, iż "jeśtemy tylko gościami [tak w oryginale] w tym mieście". Jeżeli wierzyć tej relacji (budzącej w innych miejscach pewne wątpliwości), to tylko dzięki jednemu z największych "antybohaterów" możemy jeszcze cieszyć nasz wzrok widokiem miejskich murów obronnych.