W sobotę 15 sierpnia wybraliśmy się brzegiem Wisły do Knybawy. Prowodyrem był niski stan naszej rzeki, no i oczywiście MTTczew: viewtopic.php?p=56746#p56746
Bardziej niż skarbów, szukałam odpowiednich kamieni, na których można stanąć
Zebraliśmy się na Czyżykowie i ruszyliśmy przed siebie:
ŁeB się obraził
"Skarby"
Brzegiem Wisły do Knybawy
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Brzegiem Wisły do Knybawy
Słońce dało nam popalić
Kaczuchy:
Mimo trudności humory dopisywały. Beka musi być
Już prawie u celu
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Brzegiem Wisły do Knybawy
U wodopoju
Do wyboru
Wracamy w równie wyśmienitych humorach
I na koniec czapla, jeśli się nie mylę:
Wyczerpująca wyprawa, ale jak zawsze fajna Kamienie uwierały, piasek się sypał do butów, ktoś niechcący zamoczył stopę w Wiśle, a jeszcze komuś skoczyła żaba na rękę Magda cyknęła pewnego jegomościa w połowicznym negliżu, ale nie zrobię mu tego i nie zamieszczę. Będę podsyłać za godną zapłatą -
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7996
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 685 razy
- Otrzymał podziękowań: 562 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Brzegiem Wisły do Knybawy
Według krokometru Niutaka pokonaliśmy 14.5 km
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II