Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 8018
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 728 razy
Otrzymał podziękowań: 588 razy
Płeć:
Kontakt:

Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#1

Post autor: LukaszB »

Moja buda ma dobrze opracowaną historię http://www.sklodowska.szkola.tczew.pl/i ... ria-szkoly" onclick="window.open(this.href);return false;

We wrześniu 1948 r., przy ul. Parkowej, rozpoczęła działalność 11-letnia Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Podstawowego i Licealnego. Siedzibą szkoły został nowoczesny gmach wybudowany w 1934 r. przez niemieckie stowarzyszenie Deutscher Schulverein, jako szkoła dla dzieci tczewskiej mniejszości niemieckiej. Dyrektorem został Witold Wiśniewski - nauczyciel historii. Pamiętający go uczniowie i współpracownicy wspominają go jako dobrego organizatora, świetnie kierującego szkołą. W 1951 r. pierwsi absolwenci liceum zdali egzamin dojrzałości. Było ich 16.

Od 1953 r. dyrektorem szkoły był pan Bronisław Kalkowski, człowiek łatwo zjednujący sobie sympatię otoczenia, umiejący stworzyć ciepłą, rodzinną atmosferę wśród nauczycieli, uczniów i rodziców. W 10-lecie powstania liceum 18 czerwca 1958 r. otrzymuje ono sztandar i imię: Marii Skłodowskiej-Curie. Na uroczystość zaproszono przedstawicieli władz politycznych i oświatowych miasta i województwa oraz dawnych uczniów, którzy znaleźli się w różnych częściach kraju. Wielu z nich przybyło na uroczystość i była to okazja do wspomnień i refleksji.

W drugiej połowie lat 60-tych władze oświatowe postanowiły zakończyć działalność liceów pedagogicznych, które jak uznano, już spełniły swoje główne zadanie, a więc przygotowanie kadry pedagogicznej dla powojennej oświaty. To oznaczało, że zakończy swoją działalność Liceum Pedagogiczne i postanowiono, że tam przeniesione zostanie w 1966 roku Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie z ulicy Parkowej.

1 września 1966 roku w sali gimnastycznej powitał zebranych nowy dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie p. Adam Jabłoński (wcześniej dyrektor Liceum Pedagogicznego), pod którego kierownictwem szkoła funkcjonować będzie przez kilkanaście lat. Nowy rok wraz z uczniami rozpoczęła grupa nauczycieli, którzy dotąd pracowali w LP. W 1967 r. odbyła się pierwsza matura w nowej siedzibie. Świadectwo dojrzałości otrzymało 67 absolwentów.

Wówczas też postawiono na rozwój szkolnictwa zawodowego, nie były więc potrzebne w Tczewie dwa licea ogólnokształcące. W 1967 r. zlikwidowano Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza. Od roku szkolnego 1967/68 uczniowie dwóch ostatnich roczników z LO im. Adama Mickiewicza kontynuowali naukę w LO im Marii Skłodowskiej-Curie. Lata 1966 i 1967 to okres, kiedy następowała integracja młodzieży przybyłej z Parkowej, z Westerplatte i ostatnich roczników LP. Uczniowie i nauczyciele poznawali budynek, "urządzali się" i zaczęli tworzyć społeczność jedynego już wówczas w mieście liceum ogólnokształcącego

Lata 60-te i 70-te to szczególny rozwój turystyki, nierozerwalnie związanej z osoba nauczyciela geografii i astronomii pana Bronisława Goździelewskiego. Uczniowie corocznie wyjeżdżali na rajdy, biwaki, wycieczki po najbliższej okolicy, które miały umożliwić poznanie kraju, zaszczepić miłość do przyrody, a także pozwalały usłyszeć ciekawe opowieści np. o historii grobów na sąsiadującym ze szkołą cmentarzu, nauczyć się mapy nieba, nazw gwiazd. Od 1971 r. organizowane dotąd wycieczki szkolne ustępują miejsca wycieczkom klasowym. Młodzież, najczęściej pod opieką wychowawców, wyjeżdżała do różnych części kraju, aby poznać jego piękno.

W 1969 r. maturę zdali ostatni absolwenci LP. W budynku pozostali już tylko uczniowie LO. Lata 60-te i 70-te to także okres burzliwej działalności szkolnych organizacji młodzieżowych - ZMS i ZHP. Szkolną organizacją ZMS opiekowali się pan Kazimierz Błaszczyk, pan Stefan Linowski, pani Regina Tatur, pani Elżbieta Szałańska. Młodzież zgodnie z ówcześnie panującą tendencją, aktywnie włączała się do działalności politycznej, organizowała imprezy patriotyczne, sesje popularno-naukowe.

W 1971 r. powstaje w szkole szczep ZHP, którego pierwszym komen­dantem został pan Zenon Waruszewski, następnym phm. Antoni Kowalski (nauczyciel geografii), patron działalności turystycznej, a także budowniczy wspaniałej harcówki (kominek istnieje do dziś w sali nr 32). W 1976 r. komendantem szczepu zostaje hm. Bożena Deja - nauczycielka historii.

W 1970 r. na terenie szkoły zorganizowano obchody 50-lecia szkolnictwa morskiego w Polsce i z tej okazji przybyli wykładowcy i absolwenci szkoły z kpt. żw. Konstantym Maciejewiczem, kpt. żw. Antonim Ledóchowskim, kpt. żw. Karolem Olgierdem Borchardtem oraz ówczesnymi ministrami Oświaty i Wychowania oraz Żeglugi, podjęto wtedy szereg rozmów na temat kultywowania przez LO im. Marii Skłodow­skiej-Curie morskich tradycji, istniejącej tu przed wojną, pierwszej w Polsce Szkoły Morskiej. Udało się ten pomysł zrealizować w II połowie lat 70-tych, kiedy komendant Szczepu był jednocześnie historykiem. Szczepowi nadano imię kmdra Antoniego Garnuszewskiego- dyrektorowi przedwojennej Szkoły Morskiej. W 1979 otwarto Izbę Tradycji Szkoły Morskiej. W 1980 r. u nas obchodzono 60-ecie szkolnictwa morskiego.

Lata 70-te to również okres ożywionej działalności Szkolnej Komendy OHP, kierowanej przez wiele lat przez pana Stefana Kukowskiego. Komenda szkolna organizowała wiele wakacyjnych hufców pracy, najczęściej w okolicach Tczewa, w pobliskich PGR-ach np. PGR Ostrowite, Żelisławki. Junacy OHP pracowali też w hufcach śródokresowych. Kilkakrotnie organizowano też hufce zagraniczne do NRD i Czechosłowacji. Prace społeczne naszej młodzieży upiększały miasto i szkołę. Uczniowie pracowali między innymi przy budowie basenu przy ul. Wojska Polskiego. Hufce pracy przetrwały aż do zawirowań politycznych lat 80-tych.

W latach 70-tych ożywioną działalność prowadziła Spółdzielnia Uczniowska, którą opiekowała się pani Halina Szpakowska. Wszyscy uczniowie byli klientami sklepiku szkolnego, który znajdował się na II piętrze (obok dzisiejszej sali chemicznej). W tym miejscu wspomnieć też należy o działalności Szkolnego Koła Przyjaciół Teatru, którym opiekowała się pani Anna Andrzejewska. Za swoją działalność otrzymało ono szereg nagród w skali województwa. W ramach działalności koła dramatycznego czy teatralnego uczniowie przygotowywali różne adaptacje sceniczne utworów literackich

Obraz lat 70-tych nie byłby pełny, gdyby nie wspomnieć o sporcie szkolnym. W 1971 r. zdobyliśmy wicemistrzostwo województwa szkół średnich w piłce ręcznej dziewcząt, a w Powiatowej Spartakiadzie Szkół Średnich - dziewczęta I miejsce, a chłopcy II. W 1972 r. odbył się mecz w piłce siatkowej nauczyciele-uczniowie. Przy ogromnym aplauzie widowni wygrali uczniowie 3:2. W 1978 roku po raz pierwszy przeprowadzono w naszej szkole plebiscyt na najlepszego sportowca szkoły - został nim Piotr Kurowski - 3829 pkt.

Od roku szkolnego 1969/70 uczyli się w szkole tylko uczniowie LO, bo w 1969 r. ostatnią maturę zdali absolwenci LP. Było wtedy w szkole 13 klas licealnych i 2 klasy VIII szkoły podstawowej. W 1971 r. pierwszą maturę zdali uczniowie zreformowanej 8-klasowej szkoły podstawowej. Było ich 45. Odtąd też można było ukończyć szkołę, otrzymując świadectwo ukończenia szkoły bądź świadectwo dojrzałości. W połowie lat 70-tych uczniowie naszej szkoły po raz pierwszy wzięli udział w olimpiadach przedmiotowych. Możemy poszczycić się licznymi sukcesami naszych uczniów. ( patrz? Osiągnięcia)

W lutym 1982 r. odszedł do innej pracy dyrektor Adam Jabłoński. Był on niekwestionowanym autorytetem dla znacznej części młodzieży i większości nauczycieli. Ze względu na swoją bezkompromisowość i konsekwencję szanowany w środowisku. Uczniowie się go bali, ale też szanowali. Stanowisko dyrektora objęła pani Krystyna Rybicka, wcześniej nauczycielka fizyki w tej szkole, później kierownik internatu w Liceum Ekonomicznym.

W latach 70-tych powstawała także biblioteka szkolna. Jej początki wiążą się z osobą pani Urszuli Komorowskiej. Podstawą księgozbioru stały się książki trzech liceów, które od 1967 r. stanowiły jedna szkołę. Bibliotekarzami byli pani Anna Andrzejewska, pani Barbara Malczewska, a od 1988 do obecnej chwili pan Juliusz Andrzejewski. Biblioteka przez wiele lat posiadała dobrze wyposażoną czytelnię, a obecnie zamiast czytelni - Szkolne Multimedialne Centrum Informacji.

W latach 80-tych dużą popularnością cieszyły się konkursy j. rosyjskiego dla kl. IV zainicjowane przez panią Reginę Tatur, a kontynuowane i rozwinięte przez panią Annę Świetlikowską i panią Danielę Bollin. W 1982 r. z inicjatywy nauczycielki j. angielskiego pani Marii Jaworskiej odbył się pierwszy wieczór j. angielskiego, z którego wyłonił się później szkolny turniej talentów organizowany przez ówczesne opiekunki samorządu szkolnego panią Iwonę Malmur i panią Elżbietę Cyfert. Od 1990 r. turniej stał się imprezą miejską z udziałem reprezentacji wielu szkół. i był przeglądem twórczości szkół średnich.

Kiedy w latach 70-tych zakończyły się bale maturalne wzrasta ranga "Studniówki". Każda "Studniówka" jest wielkim świętem czwartoklasistów, poprzedzają je kilkumiesięczne przygotowania. Jedną ze "Studniówek", tę w 1992 r. uświetnił swoją obecnością nasz słynny absolwent Grzegorz Ciechowski - znany w całej Polsce jako Obywatel GC, który na prośbę swoich młodszych kolegów z LO zagrał i zaśpiewał kilka swoich przebojów.

Schyłek lat 80-tych i lata 90-te to okres, kiedy pracę w liceum zakończyła spora grupa nauczycieli, którzy odeszli na zasłużoną emeryturę. Na ich miejsce pojawiła się grupa młodych nauczycieli i teraz oni będą pisać nowe karty historii liceum.

26 lutego 1999 r. powstało Towarzystwo Przyjaciół Liceum Ogólno­kształcącego im. M. Skłodowskej-Curie.

W ciągu 55 lat istnienia Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie mury jego opuściło ponad 5 tysięcy absolwentów; krócej lub dłużej pracowało tu ponad 200 nauczycieli.


Ze zbiorów kmbmar tarcza szkolna z pierwszych lat istnienia ogólniaka w obecnym budynku :hi
Załączniki
lo.jpg
lo.jpg (245.25 KiB) Przejrzano 8672 razy
lo.jpg
lo.jpg (245.25 KiB) Przejrzano 8672 razy
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

krogul83
Najemca
Najemca
Reakcje:
Posty: 108
Rejestracja: 16 sty 2014, o 23:24
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 9 razy
Otrzymał podziękowań: 20 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#2

Post autor: krogul83 »

przy szkole początek lat 70tych
Załączniki
6.jpeg
ze zbiorów prywatnych
6.jpeg (182.65 KiB) Przejrzano 8639 razy
ze zbiorów prywatnych
ze zbiorów prywatnych
6.jpeg (182.65 KiB) Przejrzano 8639 razy
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 8018
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 728 razy
Otrzymał podziękowań: 588 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#3

Post autor: LukaszB »

LukaszB pisze:Od 1953 r. dyrektorem szkoły był pan Bronisław Kalkowski, człowiek łatwo zjednujący sobie sympatię otoczenia, umiejący stworzyć ciepłą, rodzinną atmosferę wśród nauczycieli, uczniów i rodziców. W 10-lecie powstania liceum 18 czerwca 1958 r. otrzymuje ono sztandar i imię: Marii Skłodowskiej-Curie.
Zdjęcia z uroczystości wręczenia sztandaru, trzyma go dyrektor Kalkowski
Załączniki
1.jpg
1.jpg (259.37 KiB) Przejrzano 8580 razy
1.jpg
1.jpg (259.37 KiB) Przejrzano 8580 razy
2.jpg
2.jpg (191.48 KiB) Przejrzano 8580 razy
2.jpg
2.jpg (191.48 KiB) Przejrzano 8580 razy
3.jpg
3.jpg (210.68 KiB) Przejrzano 8580 razy
3.jpg
3.jpg (210.68 KiB) Przejrzano 8580 razy
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 8018
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 728 razy
Otrzymał podziękowań: 588 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#4

Post autor: LukaszB »

O wszystkich meandrach historii szkoły możemy przeczytać w gablocie na korytarzu. Dołączony jest również poczet dyrektorów.
Załączniki
WP_20150409_006.jpg
WP_20150409_006.jpg (253.15 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_006.jpg
WP_20150409_006.jpg (253.15 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_005.jpg
WP_20150409_005.jpg (281.36 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_005.jpg
WP_20150409_005.jpg (281.36 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_004.jpg
WP_20150409_004.jpg (385.96 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_004.jpg
WP_20150409_004.jpg (385.96 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_003.jpg
WP_20150409_003.jpg (235.21 KiB) Przejrzano 8540 razy
WP_20150409_003.jpg
WP_20150409_003.jpg (235.21 KiB) Przejrzano 8540 razy
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

krogul83
Najemca
Najemca
Reakcje:
Posty: 108
Rejestracja: 16 sty 2014, o 23:24
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 9 razy
Otrzymał podziękowań: 20 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#5

Post autor: krogul83 »

początek lat 70tych
Załączniki
IMG_20160724_0001.jpg
ze zbiorów prywatnych
IMG_20160724_0001.jpg (273.28 KiB) Przejrzano 8502 razy
ze zbiorów prywatnych
ze zbiorów prywatnych
IMG_20160724_0001.jpg (273.28 KiB) Przejrzano 8502 razy
Awatar użytkownika

joola
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 328
Rejestracja: 1 lip 2011, o 21:03
Podziękował;: 3 razy
Otrzymał podziękowań: 6 razy
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#6

Post autor: joola »

21 lat po maturze. Troje absolwentów, dwojga już nie ma.. :( 1997 r.
Załączniki
klasa 2.jpg
Z moich zbiorów prywatnych
klasa 2.jpg (22.27 KiB) Przejrzano 8483 razy
Z moich zbiorów prywatnych
Z moich zbiorów prywatnych
klasa 2.jpg (22.27 KiB) Przejrzano 8483 razy
Za ten post autor joola otrzymał podziękowanie:
riot (28 mar 2017, o 16:08)
Ocena: 12.5%
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 8018
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 728 razy
Otrzymał podziękowań: 588 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#7

Post autor: LukaszB »

7 grudnia szkoła będzie obchodzić swoje 70lecie https://www.tcz.pl/index.php?p=1,47,0,w ... sz-70lecia
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II

Janusz B. Roszkowski
Przybysz
Przybysz
Reakcje:
Posty: 4
Rejestracja: 28 lut 2024, o 07:18
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 3 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#8

Post autor: Janusz B. Roszkowski »

Jako jedyny wówczas chłopak z Domu Dziecka w Tczewie uczęszczałem do tego liceum, w roku 1958 zdałem maturę i przeniosłem się do Torunia, gdzie rozpocząłem studia. Obecnie, jako 83-letni pisarz i wydawca, wspominam tamte lata i tamtych nauczycieli. Kontakt e-mailowy mam tylko z jednym dawnym kolegą z jednej klasy, który obecnie mieszka w Kołobrzegu. Najciekawsze, że tylko jego zachowałem w pamięci i tylko on się do mnie odezwał. A dlaczego mnie odnalazł przed dwoma laty? Bo zapamiętał, jakim szokiem dla niego było, że ten dziwny chłopak z Domu Dziecka napisał duży i według niego świetny poemat 13-zgłoskowcem, który nasza polonistka umieściła na tablicy na korytarzu, ha! A ja go zapamiętałem, bo był najlepszym uczniem w klasie i dawał mi kanapki z szynką (w Domu Dziecka była bieda i o takich rarytarasach nawet nam się nie śniło). Podczas pracy pisemnej z matematyki podłożył mi w ustępie pod deską sedesową karteczkę z rozwiązaniami zadań, ha!
Bardziej zapamiętałem nauczycieli, szczególnie polonistkę oraz historyczkę, która zarazem była naszą wychowaczynią. Tej ostatniej, którą darzyła mnie wręcz macierzyńską miłością (nie miała męża ani dzieci), nigdy nie przeprosiłem za zawód, jaki jej sprawiłem w roku maturalnym, ujawiniając na studniówce, że - wbrew jej absolutnemu przekonaniu - nie mam z historii wiedzy nawet w stopniu podstawowym. Miłość zmieniła się we wrogość - mimo iż w ciągu miesiąca uzupełniłem wszystkie braki już nic mi nie pomogło: stopnie bardzo dobre zmieniły się w dostateczne, co było dalekie od elementarnej sprawiedliwości, więc odpowiedziałem jej też wrogością, nawet nie maskowaną.
Śmiech mnie ogarnia, gdy czytam, jakim to ciepłym i dobrym człowiekiem był dyrektor liceum pan Kalkowski. To on, wręczając mi świadectwo maturalne syknął: "Cieszę się, że widzimy się po raz ostatni". To on powiedział, że udaję i nie chciał mi udzielić pomocy, gdy prawie umierający musiałem pieszo powędrować do odległego szpitala (wcześniej zepchnąłem go ze schodów i w czasie, gdy szedłem do szpitala, zwołał pilną radę pedagogiczną w celu usunięcia mnie z szkoły niedługo przed maturą), gdzie natychmiast przeprowadzono operację ratującą mi życie. Na wieść o tym dyrektor był zmuszony anulować decyzję o wyrzucenu mnie ze szkoły, bo dyrektor Domu Dziecka, wspaniały "wujaszek"Jędruch, doprowadziłby do tego, że ten mały sadysta Kalkowski (nic dziwnego, że był taki po uratowaniu się cudem z obozu koncentracyjnego) przestałby być dyrektorem liceum. Aha, po tym incydencie dyr. Kalkowski już nigdy nie przyszedł do naszej klasy na lekcje fizyki (na świadectwie maturalnym mam z jego przedmiotu zasłużoną tróję).
Za ten post autor Janusz B. Roszkowski otrzymał podziękowania (total 3):
zielu (28 lut 2024, o 11:43) • Wałasz (2 mar 2024, o 10:04) • LukaszB (2 mar 2024, o 10:36)
Ocena: 37.5%

Wałasz
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 313
Rejestracja: 15 lis 2012, o 08:51
Podziękował;: 281 razy
Otrzymał podziękowań: 372 razy
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#9

Post autor: Wałasz »

Bardzo ciekawe wspomnienia.
Janusz B. Roszkowski pisze: 28 lut 2024, o 07:58Bardziej zapamiętałem nauczycieli, szczególnie polonistkę oraz historyczkę, która zarazem była naszą wychowaczynią.
To nie była przypadkiem Wiktoria Potapczuk?
Śmiech mnie ogarnia, gdy czytam, jakim to ciepłym i dobrym człowiekiem był dyrektor liceum pan Kalkowski.
Mój śp. ojciec opowiadał mi trochę o nim, ale bardziej w tonie prześmiewczym. Generalnie, uczniowie woleli Kalkowskiego od Jabłońskiego.
To on powiedział, że udaję i nie chciał mi udzielić pomocy, gdy prawie umierający musiałem pieszo powędrować do odległego szpitala (wcześniej zepchnąłem go ze schodów i w czasie, gdy szedłem do szpitala, zwołał pilną radę pedagogiczną w celu usunięcia mnie z szkoły niedługo przed maturą), gdzie natychmiast przeprowadzono operację ratującą mi życie.
Zrzucił Pan dyrektora szkoły ze schodów !! ?? :szok2
ten mały sadysta Kalkowski (nic dziwnego, że był taki po uratowaniu się cudem z obozu koncentracyjnego) przestałby być dyrektorem liceum.
Z tego wynikałoby, że okupanci umieszczali w obozach również osoby wpisane na niemiecką listę narodowościową. Bronisław Kalkowski - jak większość Polaków z tych terenów - był zakwalifikowany do III grupy (Eingedeutsche). Tak przynajmniej wynika z archiwów okupacyjnej landratury Tczew.

Janusz B. Roszkowski
Przybysz
Przybysz
Reakcje:
Posty: 4
Rejestracja: 28 lut 2024, o 07:18
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 3 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Liceum im. Marii Curie - Skłodowskiej

#10

Post autor: Janusz B. Roszkowski »

W. Potapczuk była moją polonistką, Dlaczego na świadectwie maturalnym mam jedynie stopień dobry? Oddałem niedokończoną pracę maturalną z języka polskiego, bo był do rozegrania jakiś mecz w piłkę nożną. Pani Nowakowa była naszą wychowawczynią. Otaczała macierzyńskimi uczuciami biednego chłopca z domu dziecka, zapraszała do domu, karmiła smakołykami (nie miała męża ani dzieci), ale kiedy w opisanych wcześniej okolicznościach zraniłem ją, przyznając się na studniówce do totalnej niewiedzy z historii, zareagowała mściwie, niezbyt pedagogicznie. Ach, nie tylko dyrektora szkoły zepchnąłem ze schodów (to był konus, a ja byłem wysportowany wyjątkowo), ale - w poczuciu krzywdy - pchnąłem wychowawczynię o drzwi wyjściowe z klasy tak, że wyleciała szyba. Mimo rzekomo sędziwego wieku jestem porywczy do dzisiaj i młodych łobuzów wbijam pięściami w ziemię.
W szkole występowałem w obronie słabszych - ileż krwawych walk stoczylem z tego powodu nad Wisłą ze szkolnymi bandziorami, to tylko ja pamiętam. Nie było zmiłuj, biliśmy się do upadłego - i to jako jako ostatni potrafiłem ustać na nogach, w podartym i zachlapanym krwią ubraniu. No cóż, w domu dziecka też było prawo pięści - zróżnicowanie wiekowe chłopców sierot (ja byłem wyjątkowo połsierotą) było wielkie, niektórzy przyszli prosto z lasu (partyzantki), trzeba się było umieć obronić przed ich sadystycznymi popędami. Na świadectwie maturalnym mam stopnie bardzo dobre z języka rosyjskiego, logiki, wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego. Dobre z polskiego i rysunku. Reszta to stopnie dostateczne. A czy wiecie, ile razy uciekałem z domu dziecka w pierwszych półroczach i gigantowałem po całym kraju, dopóki nie zwinęła mnie policja (często po kilku miesiącach)?
Ciotunia, żona dyrektora placówki, wujcia Jędrucha, tylko swego syna i mnie wysłała do szkoły ogólnokształcącej. Nazywałem ją babą Jagą, ale kochałem na swój sposób. Mawiała: "Albo zawiśniesz na szubienicy, albo zostaniesz wielkim człowiekiem". Przynajmniej w pierwszym czlonie tej wróżby niewiele się pomylila. Jędruchowie, akowcy ze Lwowa, wspaniali wychowawcy, schronili się przed NKWD i Bezpieką w poniemieckim Tczewie.
ODPOWIEDZ