Wspomnienia pana J. Mrozka o warunkach pracy w "Arkonie":
Na początku września dzięki znajomości ojca z sekretarzem powiatowym związku robotników rolnych p. Pawłowskim otrzymałem pracę w fabryce "Arkona". Wyrabiano tam z blachy przedmioty domowego użytku jak wiadra, kotły do prania, ryfki (pralki), konwie do mleka itp., wszystko cynkowane, a był także oddział, gdzie z bardzo cienkiej blachy sprowadzonej z Anglii produkowano pudełka i puszki do proszków i past. Wytwarzano także kolorowe tabliczki dla Zakładu Ubezpieczeń, które właściciele domów ubezpieczonych od ognia umieszczali na ścianie domu od strony ulicy. Po wojnie ten zwyczaj nie jest praktykowany. W dziale tym było zatrudnionych dwóch litografów z Niemiec. Z początku kierowano mnie do różnych prac, po kilku tygodniach znalazłem się w dziale produkcji przy tak zwanych sztancach. Przy nich pozostałem trzy lata. Ponieważ był duży popyt na nasze wyroby, fabryka pracowała na dwie zmiany, zaś cynkownia na trzy zmiany. Załoga liczyła wówczas około trzystu ludzi. Zarobki wynosiły od 25 do 35 złotych tygodniowo, zależały także od stażu i rodzaju pracy. Pracowali wciąż jeszcze robotnicy z czasów założenia fabryki, przeważnie Niemcy. Znaczna liczba robotników dojeżdżała z pobliskich wsi na rowerach. Nieznane były we fabryce przepisy BHP. O ubraniach ochronnych nie było mowy. Każdy robotnik musiał sam zadbać o nie, tak samo jak o obuwie. Toteż przeważnie chodzono w korkach. Nie było także umywalni, po pracy myto się nad wiadrem wody, także ciepłej, którą przywożono z kotłowni. Własne ubrania ochraniano sercwalami, tj. fartuchami z worków, a na palce wkładaliśmy szmaciane rękawiczki. Dziwne, że w tak dużym zakładzie nie było organizacji zawodowej. Po przewrocie majowym w 1926 roku przyjechał jakiś związkowiec metalowców, by werbować członków do swego związku. Kilku tam się zapisało, ale niechętnie na to patrzono. Gdy jakiś odważniejszy robotnik czegoś się domagał, na przykład usprawniania warunków pracy, to brano go na czarną listę i przy najbliższej redukcji pracowników on pierwszy był wyrzucony z pracy.
Źródło: S. Mrozek "Tczewski genius loci"
W gratisie informacje z katalogów spółek akcyjnych z lat 1929 i 1930:

- Akcyjne 1929 Arkona.jpg (99.55 KiB) Przejrzano 2189 razy

- Akcyjne 1929 Arkona.jpg (99.55 KiB) Przejrzano 2189 razy

- Akcyjne 1930 Arkona.jpg (358.7 KiB) Przejrzano 2189 razy

- Akcyjne 1930 Arkona.jpg (358.7 KiB) Przejrzano 2189 razy