be-good pisze:W Bałdowie też widoczne jest uznane miejsce pochówku, jeszcze w międzywojniu.
Coś poza drzewami po tym cmentarzu ewangelickim pozostało
be-good pisze:W Bałdowie też widoczne jest uznane miejsce pochówku, jeszcze w międzywojniu.
Klim R. : „Notatki z kociewskich wędrówek” też „KMR” nr 16 s.42 R. Klim: Rokicka pętlaobok domku nr 2 (a właściwie obok jego budynku gospodarczego) skręcimy na lewo, w drogę polną wiodącą na południe do Rokitek.
Biegnie ona wyniosłym grzbietem pomiędzy dolinami Motławy i Rowu Młyńskiego. Początkowo widok na dolinę Motławy przesłania las sosnowy, miejscami dochodzący do koryta Motławy. W dolnych partiach przechodzi on w bogaty las łęgowy. Tak w lesie sosnowym jak i łęgowym występuje wiele uroczych ścieżek i alejek. Dla tczewian, spragnionych lasu i przekonanych, że jego najbliższa obecność związana jest z rejonem Swarożyna lub Opalenia, ten las na zapleczu Szpęgawy, będący w zasięgu ręki będzie na pewno niespodzianką godną polecenia. Zresztą jego obszar w tym rejonie jest znacznie większy, ponieważ z prawej strony drogi widać drugą połać lasu sosnowego, wypełniającą przeciwległe zbocze i sięgającą znacznie głębiej. (…)
Tam, gdzie równą linią kończy się las z lewej strony drogi, rozpościera się pole będące własnością Lecha Chromika z Rokitek.
W jego centralnej części jeszcze w latach siedemdziesiątych istniał cmentarz o wymiarach 20x25 m, otoczony starymi drzewami. Według Jadwigi Szarafin z Rokitek był to dawny cmentarz choleryczny (albo moru). Niestety, cmentarz ten, będąc przecież miejscem szczególnym i historycznym, został zniszczony około 1975 roku, kiedy pole L. Chromika było dzierżawione przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Rajkowach. Warto zapamiętać to miejsce, będące świadectwem odległej epoki.
A może należałoby zaznaczyć je w krajobrazie pamiątkowym kamieniem albo tablicą (…).
Brawa za inicjatywę, ale o którym krzyżu Państwo piszą?Jedynak r.tczew pisze: ↑3 lis 2021, o 13:15 Krzyż ten został wykonany z naszej i inicjatywy w miejsce krzyża który uległ zniszczeniu i którego historia nie była nam znana.
Na nim była wyryta data 1903rok.odcinek z datą został zakopany obok nowego.
W roku 2009(rok beatyfikacji Jana Pawła 2) został poświęcony przez Proboszcza Parafii w Swarozynie z udziałem wiernych.
Msza z tej okazji odbyła się w kościele w Swarozynie.
Do tej pory staramy się o godny wygląd tego miejsca,wszystkich chętnych też do niego namawiany a ci którzy to już uczynili będą zapamiętali w łasce Bożej.
Rodzina Jedynaków z Tczewa.
Niepokojące informacje o cmentarzu w Wielgłowach otrzymaliśmy wczoraj od naszej sympatyczki via FB:be-good pisze: ↑12 cze 2011, o 19:54 Byłem dziś zobaczyć, co zostało z cmentarza powiązanego z folwarkiem w Wielgłowach.
Tak jak na satelitarnym ujęciu - głównym czynnikiem kształtującym dziś tamtejszy teren są domorośli crossowcy i użytkownicy quadów
Piaszczysty teren porasta młody las, ale niezawodna metoda - szukaj górki i starych drzew - przyniosła rezultaty:
Zadziwiający jest mimo wszystko dość dobry stan tych jedynych dwóch pozostałych stel.
W Aktach Nadzoru Budowlanego napisano, że na tczewskim cmentarzu ewangelickim był "Stargarderstraße 1 – Erbbegräbniss für Heine Narkau, Grobowiec rodziny Heine z Narków".
To popularne nazwisko w gospodarczych dziejach Tczewa; narkowscy i wielgłowscy Heine to jedna rodzina. Jeden z nich jest ujęty w niemieckiej Wikipedii:
http://de.wikipedia.org/wiki/Robert_Heine" onclick="window.open(this.href);return false;
(Dziedzic Czarlina, Narków, Wielgłów i dziesięciu innych dóbr w Prusach Zachodnich;
jego ojciec zajmował się nadzorem nad królewskimi owczarniami, sprowadzono wówczas na nasze ziemie bardzo popularne później owce - merynosy;
od 1875 członek izby wyższej pruskiego parlamentu.
Żonaty z Adele Uphagen ze znanej patrycjuszowskiej gdańskiej rodziny.
Na zdjęciach stan z 2017 r.Martwi mnie fakt, że obecnie rozrasta się tam osiedle, a patrząc z głównej ulicy wygląda to tak, jakby jeden z domów stał na lub tuż obok cmentarza. Zanim zaczęło powstawać tam osiedle, co jakiś czas odwiedzaliśmy to miejsce. Nagrobki były w naprawdę dobrym stanie. Natomiast, gdy po jednej z takich wizyt, udała się tam moja rodzina następnego dnia były one już zniszczone. Mam zdjęcia jak to wyglądało przed i po tym fakcie. Jak jest obecnie, nie mam pojęcia, bo osiedle rozkwita. Szkoda że nie można z tym nic zrobić a być może czyjś dom stoi niemal na cmentarzu lub przypuszczam ze nic z niego nie zostało.
Teraz ma być na miejscu znacznie gorzej... Zdjęcie z lotu ptaka z ogłoszenia agencji nieruchomości:Zdjęcia zostały wykonane w 2017 r. Widać różnicę w nagrobkach. Podejrzewam ze ktoś celowo je zniszczył. Teraz dookoła jest mnóstwo zabudowań. Nowe osiedle. Nie ma śladu po torze dla quadów. Właściciel terenu już w 2017 roku robił tam porządek
Brakuje jedynie drugiego czytelnego - nagrobka Hans Heine. No ale na szczęście sam teren istnieje, a działka wytyczona jest obok.