Strona 1 z 1

Tczewskie piwo w literaturze

: 4 cze 2012, o 12:12
autor: LukaszB
Roman Landowski w książce "Tczew w czasie i przestrzeni" na stroni 155 napisał:
Smaczne tczewskie piwo było znane już w czasach krzyżackich. Rozsławiało je dwóch wędrownych zakonników, wytrawnych piwoszów. Porównując trunki kilku miast kociewskich, wyrób tczewskich piwowarów uznali za najlepszy. Starogardzkie piwo porównali do pomyj, gniewskie szkoda było pić, bo takie było niedobre, a na wspomnienie skarszewskiego opanowywała ich zgroza. Natomiast radością było pić piwo tczewskie.
Dam 1000 DT za wskazanie źródła z którego autor zasięgnął tych informacji oraz 2000 DT za przytoczenie cytatu w oryginale.

Re: Tczewskie piwo w literaturze

: 13 maja 2013, o 13:11
autor: zunia
Nie wyszukałam źródła informacji o tczewskim piwie, ale znalazłam cytat z innej książki.
piwo.jpg
piwo.jpg (14.04 KiB) Przejrzano 5163 razy
piwo.jpg
piwo.jpg (14.04 KiB) Przejrzano 5163 razy
Niestety, nie dotarłam do książki Józefa Wójcickiego „Jaszczurkowcy”, w której zachwalane jest tczewskie
piwo. To tylko fragment z googlowego wnętrza książki:
piwo2.jpg
piwo2.jpg (17.17 KiB) Przejrzano 5163 razy
piwo2.jpg
piwo2.jpg (17.17 KiB) Przejrzano 5163 razy

Re: Tczewskie piwo w literaturze

: 13 maja 2013, o 23:19
autor: mirza3
LukaszB pisze:Roman Landowski w książce "Tczew w czasie i przestrzeni" na stroni 155 napisał:
Smaczne tczewskie piwo było znane już w czasach krzyżackich. Rozsławiało je dwóch wędrownych zakonników, wytrawnych piwoszów. Porównując trunki kilku miast kociewskich, wyrób tczewskich piwowarów uznali za najlepszy. Starogardzkie piwo porównali do pomyj, gniewskie szkoda było pić, bo takie było niedobre, a na wspomnienie skarszewskiego opanowywała ich zgroza. Natomiast radością było pić piwo tczewskie.
Pochwała tczewskiego piwa zaczerpnięta została zapewne z "Zarysu dziejów miasta Tczewa", gdzie Edmund Raduński jako źródło wskazuje archiwum miejskie:

Za czasów krzyżackich Tczewianie warzyli bardzo smaczne piwo wedle świadectwa dwóch wałęsających się po kraju braciszków zakonu, wielkich smakoszy piwa. Piwo tczewskie ochrzcili mianem radości, piwo starogardzkie przezwali pomyjami, gniewskie pić piwo było szkoda, a o skarszewskiem aż zgroza wspomnieć. Patrz A. M. zwój 2.

Więcej szczegółów tej opowieści, ale bez podania źródła, znaleźć można w jubileuszowej broszurze Paula Paschke wydanej na 650 lecie miasta "Aus Dirschaus Vergangenheit" (Z przeszłości Tczewa):
piwo.JPG
piwo.JPG (80.02 KiB) Przejrzano 5147 razy
piwo.JPG
piwo.JPG (80.02 KiB) Przejrzano 5147 razy
Braciszkowie zakonni (zakonu krzyżackiego) mieli dokonać oceny z polecenia wielkiego mistrza Konrada von Ehrlichshausen, a miana nadane piwom regionu to :

tczewskie - pełnia radości (Freudenreich)
gdańskie - strzeż się (Wehr dich)
malborskie - cielęce szczyny ? (Kälberzagel)
gniewskie - nędza (Jammer)
starogardzkie - dzban popłuczyn (Spülenkanne)
z Nowego Stawu - ? (Schwente)
skarszewskie - O rety ! (O Zeter !)

Trzeba przyznać, że tczewscy piwowarzy promować swoje wyroby umieli :lol:

Re: Tczewskie piwo w literaturze

: 14 maja 2013, o 05:31
autor: be-good
mirza3 pisze:...miana nadane piwom regionu to :
... z Nowego Stawu - ? (Schwente) ...
Zakonni recenzenci porównują tu trunek warzony w Nowym Stawie do wody z rzeki przepływającej przez ten gród (Schwente Fluss)
- zwłaszcza w tamtych czasach ten żuławski ciek miał charakter bagienny i nieomal depresyjny :lol:

Obrazek

Re: Tczewskie piwo w literaturze

: 21 maja 2013, o 18:03
autor: LukaszB
zunia pisze:Niestety, nie dotarłam do książki Józefa Wójcickiego „Jaszczurkowcy”, w której zachwalane jest tczewskie piwo.
Kupiłem książkę za całe 1,5 zł na allegro :lol: Może wkrótce podam więcej szczegółów o tczewskim piwie :beer

Re: Tczewskie piwo w literaturze

: 27 maja 2013, o 14:55
autor: LukaszB
Na razie mam za sobą 1 rozdział gdzie można przeczytać:

Piwsko warzone uczciwie przez braciszków w tczewskim klasztorze działa wszak niczym lek. Rozgrzewa migiem, trza jeno wychylić czarkę do dna jednym łykiem

Nasze piwo królowało na statku, który zwał się "Święty Dominik" :)
Dalej wyjaśnia się dlaczego nasi dominikanie warzą piwo:

Próbowaliśmy my tu, w Tczewie na wiślanych skarpach. hodować winorośl, aliści pomimo pielęgnacji grona ostają małe i cierpkie. Widać za mało tu słońca, a za dużo słoty. Atoli, aby sprawiedliwości boskiej było zadość, rodzi się nam dorodny jęczmień i chmiel, zabraliśmy się przeto do warzenia piwa i nasz klasztorny browar cieszy się dobrą sławą.