Tradycje, wierzenia i zabobony
1. Treści i załączniki umieszczane w postach mogą być użyte w działalności Dawnego Tczewa przy zachowaniu dbałości o dane wrażliwe.
-
- Przybysz
- Reakcje:
- Posty: 83
- Rejestracja: 26 mar 2011, o 15:19
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 35 razy
- Kontakt:
Tradycje, wierzenia i zabobony
-
- Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4415
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
- Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Niedługo mnie czeka to samo
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 395
- Rejestracja: 4 lut 2011, o 15:33
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
W Gdańsku raczej też dość ma się on dobrze, choć pewnie bardziej u rodzin mających pomorskie korzenie. Kaszuby, Kociewie, bez wątpienia wiodą w podtrzymaniu tej tradycji prym, ale butelki tłucze się nie tylko w całych dawnych Prusach Zachodnich, ale nawet w Bydgoszczy. Choć rzecz jasna nawet w Tczewie znajdą się familie, mieszkające od lat kilkudziesięciu, które potrafią się zadziwić tym faktem, gdy dochodzi do wesela.
-
- Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 670
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 17:30
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Zatem jak to jest?
-
- Najemca
- Reakcje:
- Posty: 119
- Rejestracja: 5 cze 2012, o 09:19
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
czy pomogłam chociaż troszkę?
Paulo Coelho
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Dla mnie wręcz przeciwnie, dotychczas wszelkiej maści "polterabendy", na których bywałam miały inny przebieg (i termin) To gdzie ja kurka wodna bywałam?Emiii pisze:czy pomogłam chociaż troszkę?
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 398
- Rejestracja: 11 mar 2011, o 09:10
- Podziękował;: 16 razy
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Ja właśnie znam takie tłuczenie butelek (może oprócz tego popiołu ) jakie przedstawiła Emiii. Wieczór poprzedzający ślub, to była impreza pod domem/blokiem/wieżowcem kończąca się czasem nad ranemJadzia pisze:Dla mnie wręcz przeciwnie, dotychczas wszelkiej maści "polterabendy", na których bywałam miały inny przebieg (i termin) To gdzie ja kurka wodna bywałam?Emiii pisze:czy pomogłam chociaż troszkę?
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Więcej w temacie tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wieszczy" onclick="window.open(this.href);return false;
http://histmag.org/Kaszubskie-upiory-cz ... ubach-6050" onclick="window.open(this.href);return false;
Podarowanie komuś scyzoryka lub korkociągu może spowodować kłótnie pomiędzy tymi osobami. Kociewskie ciężarne kobiety nie mogły patrzeć przez dziurkę od klucza, gdyż ich potomek mógł się urodzić zezowaty. Nie wolno im było także patrzeć przymkniętymi oczyma, bo wróżyło to ślepotę noworodka. Nie było także wskazane zbieranie przez nich grzybów do fartucha – dziecko mogło się stale ślinić.
Mieszkańcy Kociewia z wyglądu zabitych zwierząt prognozowali pogodę. I tak: jeśli po ugotowaniu kość gęsi była ciemna, to zima będzie łagodna i spadnie mało śniegu. Jeśli kość była jasna – wróżyło to zimę srogą i śnieżną.
O włosach...
Jeśli rośnie Ci włos na brodzie – rychło owdowiejesz.
Najeżone włosy na głowie – będzie wietrznie.
Kołtun zapuszczamy wplątując obce włosy we własne.
Rude włosy wzbudzają lęk.
Dzieciom w pierwszym roku życia nie należy obcinać włosów i paznokci.
Zebrane z: "Kociewski Magazyn Regionalny", nr: 2,4,5 + fragment z: B. Sychta „Słownictwo kociewskie na tle kultury ludowej”, 1980 r.
-
- Rajca
- Reakcje:
- Posty: 1593
- Rejestracja: 26 sie 2011, o 19:37
- Podziękował;: 342 razy
- Otrzymał podziękowań: 379 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Mówi o nim również ksiądz Kupczyński w publikacji o Farze
Druga zakrystia znajdowała się według starych wizytacji jeszcze po drugiej stronie wielkiego ołtarza, po stronie lekcji, lecz jak podaje wizytacja przez ks. Krolau, 14 marca 1729 odprawiona, była ona bez okna i nieużywana - możenie była to zakrystia, lecz kruchta względnie tak zwany "babiniec" do wywodów i chrztów
Kiedy dziecko było już na świecie, dla matki zaczynał się okres zwany połogiem. Kobieta uchodziła wówczas za nieczystą, a związany z tym stanem był cały system różnych zwyczajów, obrzędów, przepisów izolacyjnych, których należało ściśle przestrzegać, aż do oczyszczającego kobietę kościelnego wywodu. Okres ten eliminował kobietę z udziału w życiu religijnym, kontaktach towarzyskich, udziału w uroczystościach. Powiadano bowiem, że do kobiety w połogu diabeł ma przystęp. Należało więc chronić ją i noworodka od sztuczek diabelskich, od złych mocy i istot. Uważano, że kobieta w połogu nie może przebywać w ciemności, co sprzyja duchom i mocom nieczystym.
Po porodzie rozpoczynał się okres połogu, podczas którego kobietę obowiązywało wiele kolejnych zakazów i nakazów związanych z jej „nieczystością”, występujących teraz w większym natężeniu. Matka z dzieckiem przebywała więc głównie w domu, chroniąc siebie i niemowlę. Do czasu wywodu ograniczała swoje kontakty ze środowiskiem: nie wolno jej było chodzić na mszę, przez 7 dni po porodzie doić krów, piec chleba, wychodzić w pole, czerpać wody ze studni, dotykać święconej wody, składać wizyt, przechodzić przez miedzę i wszelkiego typu granice. Za każdym razem kiedy wychodziła z domu, musiała wtykać w ubranie szpilki czy igły lub wkładać na szyję różaniec, bo złe mogłoby jej zaszkodzić.
Wywód był to rodzaj ceremonii kościelnej – „rytualnego oczyszczenia”, wprowadzający ponownie kobietę w zwykły tryb życia. Miał miejsce 40 dni po porodzie, kiedy to powracały podstawowe kobiece funkcje biologiczne, przede wszystkim menstruacja. Kobieta „nieczysta” wchodziła do kościoła bocznym wejściem, przez zakrystię, tak jak katechumeni przed przyjęciem do społeczności wiernych. W ręku trzymała zapaloną gromnicę, a ksiądz, po pokropieniu święconą wodą, dawał jej do pocałowania stułę. Potem przechodziła do głównej części kościoła i przed ołtarzem odmawiała z kapłanem oczyszczające ją modlitwy. Całowała podany krzyż i już sama obchodziła z tyłu ołtarz. Składała do skarbonki ofiarę i pojawiała się z drugiej strony ołtarza.
staropolski zwyczaj błogosławienia kobiety po urodzeniu dziecka (benedictio mulieris post partum). Jego pierwowzorem był obyczaj ze Starego Testamentu (Kpł 12,1-8; 15,19-30).
Kobieta wchodziła do kościoła bocznymi drzwiami i zatrzymywała się w zakrystii, gdzie kapłan odmawiał nad nią modlitwy. Następnie szła do kościoła, gdzie z zapaloną święcą obchodziła dookoła ołtarz.
Wywód zastąpiony po Soborze Watykańskim II błogosławieństwem matki podczas chrztu dziecka.]
Źródło:http://teatrnn.pl/leksykon/node/514/obr ... ie_kobiety
http://dziedzictwo.ekai.pl/@@wywod
http://mszatrydencka.waw.pl/index.php/d ... rzymskiego
http://rme.cbr.net.pl/archiwum/lipiec-s ... wodyq.html
- Załączniki
-
- 66.jpg (6.84 KiB) Przejrzano 1985 razy
- 66.jpg (6.84 KiB) Przejrzano 1985 razy
-
- 67.jpg (15.34 KiB) Przejrzano 1985 razy
- 67.jpg (15.34 KiB) Przejrzano 1985 razy
-
- 1mal.jpg (43.54 KiB) Przejrzano 1985 razy
- 1mal.jpg (43.54 KiB) Przejrzano 1985 razy
-
- Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4415
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
- Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
- Kontakt:
Re: Tradycje, wierzenia i zabobony
Ciekawie też zapisano godziny