Forum Dawnego Tczewa

Miejsce w parku, zwane "misiami" (kompletnie nie wiem dlaczego?): Na schodkach zauważyłam litery. Wiadomo komukolwiek w jakim celu utworzono to miejsce?

Jadzia pisze:Na schodkach zauważyłam litery. Wiadomo komukolwiek w jakim celu utworzono to miejsce?

Ja mam silne skojarzenie ze słupami granicznymi Wolnego Miasta Gdańska - może to taki powojenny recykling?
Czy za literą F mogą "w zakładce" być jeszcze D? P oznaczałoby Polskę. Takie słupy stały przecież kilka kilometrów od miasta a nawet kilkaset metrów od niego (wokół mostu)
Jeśli się potwierdzi - pamiętajcie że ja to wykombinowałem
Patrz: http://www.marienburg.pl/viewtopic.php? ... sc&start=0

be-good, z tego co tam widziałam, na blokach były pojedyncze literki. Trudno było dokładnie się temu przyglądać (starałam się), bo śmierdziało tam... Ktoś sobie zrobił tam WC... Masakra, obrzydlistwo!

Co do miejsca w parku poetycko nazywanego przez Jadzię "misiami":
Podeszliśmy tam dziś powęszyć (bo po deszczu mniej uryną wali) i podaję takie spostrzeżenia:
W kompleksie tamtejszych murków jest chyba kawałek nagrobka: W murkach znajduje się też kilkadziesiąt łupanych fragmentów kamiennych płyt z wykutym deseniem w kratkę; te same kamienie można zobaczyć też w owalu otaczającym "żabie oczko": Najfajniejsza sprawa to podest z ośmioma schodkami, według mnie naprawdę mamy tam ósemkę słupów granicznych Wolnego Miasta Gdańska i Polski. Podłubałem tam trochę i widać, że po F znajduje się kolejny znak zaczynający się od pionowej linii: Patrząc od lewej - podejście i cztery znaki P (= Polska?): Zejście na prawą to trzy częściowo przysłonięte F(?) i jedno P: Murki znajdujące się dookoła zawierają też fragment potłuczonych kamiennych słupów:

Dla porównania podaję link: http://www.dawnygdansk.pl/slupy/slupy.htm i wzorzec granicznego słupa Freistadt Danzig // Polska: Cytuję http://www.danzig-online.pl/grenze/grenze.html :

Od punktu między Bożym Polem a Postelau, przez punkt Gołębiewko / Mittel Golmkau, między Dalwinem, a Sobbowitz, między Miłobądzem, a Kohlin, przez Łąki Tczewskie (Wiesenau) do Wisły (Weichsel). Odcinek ten liczył ponad 30 km, ustawiono na nim 170 słupów.
Tak więc budulca na parkowe schodki w okolicy było od groma...

OOOOO!!!! A jednak. Widzisz, jak fociłam te schody, to nie mogłam tam za długo stać. Nie waliło wtedy uryną, było znacznie gorzej. Cud, że nie wdepłam, fuj

Przy ławeczce na południe od "żabek" leży chyba jeszcze jeden słup, choć tu poza wymiarami nie ma potwierdzenia w postaci widocznych wykutych liter:

Czytałem o użyciu słupków granicznych w prasie gdańskiej ...jakieś parę lat temu ...i wspomniano tam również o użyciu 22 słupków jako kamienne ogrodzenia w Parku Miejskim w Tczewie.

Jadzia pisze:OOOOO!!!! A jednak. Widzisz, jak fociłam te schody, to nie mogłam tam za długo stać. Nie waliło wtedy uryną, było znacznie gorzej. Cud, że nie wdepłam, fuj

Jeśli chodzi o gorsze sprawy... dam Ci Jadzia lekcję niemieckiego:
Ich bin stolz (mnie się ze stolcem zawsze kojarzyło ) = Jestem dumny (żejśmy te graniczniaki rozkminili)
Bo to fajne znalezisko jest

Wracając do słupków granicznych. Myślałem, że są w jakiś sposób oznakowane, ale niestety numery słupków widnieją tylko na mapach