Namówiłam mamę Kolorowej Oli, mieszkającą w Bawarii, aby wybrała się do miasteczka Fischbach i odwiedziła tczewski dzwon. Niestety, nie zobaczyła go . Wisi tam wysoko w wieży. Kościół jest zamknięty, a pastor przyjeżdża w niedzielę, aby odprawić Mszę o 9.30. Na zewnątrz nie ma żadnej tablicy informującej o dzwonie.
Oto kilka fotografii kościoła.
Historia:
"1952
große Glocke „Anna“ (als Ausgleich, für die in den Kriegen hergegebenen Glocken vom sog. „Hamburger Glockenfriedhof“ erhalten; Inschrift polnisch, *Übersetzung: „Diese Glocke wurde gestiftet von dem Mütterverein der Gemeinde St. Joseph in Tczew anläßlich der Feier zu Ehren der himmlischen Patronin für den Bau der neuen Kirche am 21. Juni 1936. Glockengießerei der Brüder Telsczynski in Kalucz. Heilige Anna und Mutter Gottes Maria, bittet für uns!“)
Jeszcze przed uroczystą konsekracją, dzięki ofiarności i staraniom stowarzyszenia "Bractwa Matek" udało się zakupić dzwon do kościoła. I chociaż nie zdążono go jeszcze wciągnąć i zamontować na wieży, to został on uroczyście przyozdobiony i przygotowany przed kościołem, aby w dniu konsekracji ksiądz biskup mógł uroczyście poświęcić i "ochrzcić" go, nadając mu imię "Anna". W czasie II wojny światowej dzwon ten został zarekwirowany przez władze niemieckie i wywieziony do Rzeszy. Tam, na jednym ze złomowisk przeczekał wojnę i obecnie (w komplecie z dwoma innymi) dzwoni w jednym z bawarskich kościołów w Niemczech. Jego głosu można posłuchać w Internecie dzięki zespołowi badaczy z "Dawnego Tczewa", gdyż dzwon "Anna" został przez nich odnaleziony, a jego głos nagrany.
"Historia początków parafii św. Józefa w Tczewie na podstawie zapisków jej pierwszych duszpasterzy", Karol Apostołowicz, Tczew 2015 r.
Dzisiaj z Peterem Lidtke z towarzystwa przyjaźni Witten - Tczew byłem na rozmowie z ks. Wincentym Pytlikiem w sprawie dzwonu św. Anny. Najważniejszą sprawą było zgłoszenie stronie niemieckiej, ze dzwon jest własnością parafii św. Józefa. Pismo informujące o tym zostało sporządzone i będzie przesłane do konsulatu niemieckiego w Gdańsku i ambasady w Warszawie. Teraz pozostaje nam czekać na uznanie przez Niemców praw do dzwonu i ustalenie jego dalszych losów.
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
w imieniu pana Konsula przesyłam poniższą odpowiedz.
Z upoważnienia
Monika Skorkiewicz
Szanowny Panie,
w ostatni piątek rozmawiałem telefonicznie w poniższej sprawie z panią pastor Ellring z Kościoła Zmartwychwstania w Fischbach.
Sprawa własności dzwonu jest najwidoczniej bardzo złożona, dlatego też kościół parafialny przekazał ją do dalszego rozpatrzenia władzom kościoła krajowego.
Wynik nie jest jeszcze znany.
Parafia w Fischbach nawiązała już jakiś czas temu bezpośredni kontakt z ks. Dunajskim z Tczewa, który stwierdził, że dzwon nie jest pilnie potrzebny, ponieważ jego parafia posiada dzwony, jednakże mile widziane byłoby finansowe uznanie/odszkodowanie. /podkreślenie moje ŁB/
W tej kwestii na chwilę obecną parafia w Fischbach nie może udzielić wiążących informacji.
Jednocześnie parafia w Fischbach zaprasza przedstawicieli parafii Św. Józefa w Tczewie do złożenia wizyty w Fischbach, aby bezpośrednio porozmawiać na powyższy temat.
Z poważaniem
Reinhard Giesen
Konsul
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II